W kolejnym tygodniu szkolenia na poligonie w Ustce pogoda nie rozpieszczała żołnierzy dywizjonu przeciwlotniczego z 10. Brygady Kawalerii Pancernej. W związku z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi czekały ich pewne ograniczenia, jednak intensywność szkolenia nie zmalała.
Mimo niesprzyjających warunków pogodowych przeciwlotnicy starali się zrealizować zamierzone cele w jak największym stopniu. Obsługi przeciwlotniczych samobieżnych zestawów artyleryjsko-rakietowych ZSU-23-4 „Biała” wykonały strzelania do celów powietrznych oraz nawodnych, w tym także w warunkach ograniczonej widoczności. Dodatkowo swoje zadania na usteckim poligonie wykonywały śmigłowce Mi-24, których loty wykorzystane zostały do szkolenia przez żołnierzy 10. Brygady Kawalerii Pancernej — podaje oficjalny portal świętoszowskiej brygady.
Miniony tydzień przeciwlotnicy z pancernej brygady zakończyli sobotnią realizacją marszu kwartalnego. Żołnierze, z dowódcą dywizjonu na czele, maszerowali na dystansie 20 km., z ciężkim plecakiem, bronią oraz wyposażeniem indywidualnym, jakie posiada każdy żołnierz. Na trasie czekało na nich wiele niespodzianek. Napotkali na przeszkody w postaci terenu skażonego, a także musieli zmagać się z atakiem przeciwnika naziemnego i powietrznego — czytamy.
Miniony okres należy zaliczyć do efektywnie wykorzystanych. Przeciwlotnicy z pancernej brygady są gotowi na dalsze szkolenie i oczekują na zapowiadaną poprawę pogody, która umożliwi wykonanie wszystkich zaplanowanych strzelań — informuje 10. BKPanc.