Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Hołownia przerywa milczenie w sprawie żenującego spotu. Przeprosi? Nic z tych rzeczy!

Politycy różnych ugrupowań skrytykowali na Twitterze spot wyborczy kandydata na prezydenta Szymona Hołowni, w którym - jak oceniają - pojawiły się aluzje do katastrofy smoleńskiej. Hołownia odpiera zarzuty i oznajmia, że nie kpi z katastrofy, która była dla niego "wielkim osobistym wstrząsem".

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska;twitter.com

Szymon Hołownia wczoraj zaprezentował film inaugurujący kampanię prezydencką. W spocie m.in. padają słowa: "Będziemy walczyć o każde drzewo. Nie tylko o jedno". W tym czasie na filmie pokazana jest brzoza, a następnie przelatujący papierowy samolocik.

Ten fragment spotu skomentowała posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka, córka Izabeli Jarugi-Nowackiej, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.

- Pan poważnie sprowadza tragiczną śmierć 96 osób do papierowego samolociku i walki o jedno drzewo?

- spytała na Twitterze, zwracając się do Hołowni.

Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz poprosił Hołownię o usunięcie filmu.

- Drwiąc z katastrofy smoleńskiej nie tylko pogłębiasz podziały, które przecież obaj chcemy zasypywać, ale rozdrapujesz wciąż niezagojone rany bliskich ofiar. Wiem, że wiesz jak się zachować

 - napisał.

Głos w sprawie zabrał także szef komitetu wykonawczego PiS, poseł Krzysztof Sobolewski. "Panie Hołownia wreszcie pokazał Pan, że chamstwo to Pana drugie imię i nie różni się Pan niczym od "palikociarni" z Krakowskiego Przedmieścia. Czuć rękę #Tusk" - napisał.

Z kolei poseł Rafał Bochenek pytał, "czy w takim pogardliwym tonie ma przebiegać ta kampania?"

- Zabawa i kpienie z narodowej tragedii obnażają poziom kandydata. Współczuje braku jakiegokolwiek wyczucia

- napisał.

Spot skrytykował także wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Wybitna obrzydliwość, cynizm i demonstracja oderwania od podstaw naszej kultury. Co teraz? Maciej Stuhr na rzecznika kampanii?

 - napisał.

Hołownia zapewne nie spodziewał się, że już pierwszego dnia kampanii wyborczej otrzyma poważną lekcję politycznej kultury. Na krytykę odpowiedział na Twitterze:

Jego tłumaczenia nie wszystkich jednak przekonały.

- Jeśli zakładać, że to prawda, to chyba niewiele w ogóle do niej przychodzi...

 - skomentował te słowa Radosław Fogiel.

Jeden z doradców Hołowni, Łukasz Krasoń przekonywał na Twitterze, że komentowany fragment filmu "to nie był motyw użyty dla żartu".

- Nic tak nas nie podzieliło w ostatnich latach jak właśnie katastrofa smoleńska... Ten spot w sposób symboliczny pokazuje dokąd to wszystko zmierza. Czas na złapanie oddechu... offline... i nowe podejście do debaty publicznej

 - napisał Krasoń.

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu z delegacją udającą się na uroczystości katyńskie w Smoleńsku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Katastrofa smoleńska #Szymon Hołownia #wybory prezydenckie 2020

redakcja