Do kuriozalnej sytuacji doszło dziś podczas przesłuchania szefowej CBA - Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak przez nielegalną komisję ds. Pegasusa. Pytanie Tomasza Treli - wiceszefa tejże komisji - wprowadziło świadka w niemałe osłupienie. Dlaczego? Bo mógł w ten sposób ujawnić tajemnicę śledztwa.
Dziś przed południem pseudo-komisja ds. Pegasusa pod wodzą Magdaleny Sroki, przesłuchuje szefową Centralnego Biura Antykorupcyjnego Agnieszkę Kwiatkowską-Gurdak. Już na wstępnie zapewniła ona, że "nie ma i nigdy nie miała nic wspólnego z jakąkolwiek czynnością operacyjną wobec Krzysztofa Brejzy i jego rodziny".
W pewnym momencie doszło do kuriozalnej, ale i szokującej zarazem sytuacji. Zainicjował ją Tomasz Trela, wiceprzewodniczący nielegalnie działającej komisji.
2 lutego 2022 roku odkryła pani, że pierwsza płyta DVD z danymi z telefonu Krzysztofa Brejzy została zniszczona. Proszę powiedzieć, w jaki sposób pani się o tym dowiedziała?
– wypalił pod adresem szefowej CBA.
Pytanie wprawiło Kwiatkowską-Gurdak w niemałe osłupienie. Wytłumaczyła - dlaczego.
Ja się zapytam w jaki sposób pan poseł się dowiedział, bo pan poseł złożył pewne oświadczenie. Trwa śledztwo w sprawie najsłynniejszej płyty w Polsce. Według mojej wiedzy nigdzie nie zostało jeszcze ujawnione, kto odkrył, kto zniszczył, więc chciałabym tylko odnieść się do tego artykułu 241.
– brzmiała odpowiedź.
Łącznie IQ członków komisji to w porywach 6🔥
— jachcy🇵🇱 (@jachcy) February 18, 2025
➡️„Bardzo mnie przeraża, że panowie jeden przez drugiego czytacie dokumenty z akt śledztwa…”‼️ pic.twitter.com/L8JOWwo8UJ
Przecież to jest cyrk. Trela ujawnia tajemnicę śledztwa? pic.twitter.com/ykjmbyGTvF
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) February 18, 2025