- Rosji od dłuższego czasu zależało na tym, aby temat Katynia nie stał na drodze w relacjach polsko-rosyjskich. Rozumiem, że Rosji na tym zależało. Zaczynam się obawiać, jak to jest możliwe, że tego typu tematy były również rozważane do odpuszczania przez kierownictwo ministerstwa spraw zagranicznych i kierownictwo rządu - tak ustalenia Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza zaprezentowane w serialu "Reset" skomentował w radiowej Jedynce rzecznik rządu Piotr Müller.
Polityka resetu z Rosją miała mieć duże koszty, również w elementarnych faktach historycznych - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller w Programie Pierwszym Polskiego Radia, zapytany o doniesienia, jakie pojawiły w serialu dokumentalnym "Reset".
Rzecznik rządu został zapytany w Polskim Radiu o doniesienia, jakie pojawiły się w pierwszym odcinku drugiego serialu dokumentalnego "Reset", którego autorami są Michał Rachoń i Sławomir Cenckiewicz. Autorzy serialu dotarli do nieznanej dotąd korespondencji szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa z ówczesnym ministrem SZ Radosławem Sikorskim z 2009 r., w której omawiali oni usunięcie sprawy zbrodni katyńskiej z listy kwestii spornych.
Piotr Müller podkreślił, że "polityka resetu z Rosją - jak widać - miała mieć duże koszty, również w elementarnych faktach historycznych".
- Rosji od dłużnego czasu zależało na tym, aby temat Katynia nie stał na drodze w relacjach polsko-rosyjskich. Rozumiem, że Rosji na tym zależało. Zaczynam się obawiać, jak to jest możliwe, że tego typu tematy były również rozważane do odpuszczania przez kierownictwo ministerstwa spraw zagranicznych i kierownictwo rządu
@PiotrMuller: Rosji zależało od dłuższego czasu, by temat Katynia nie stał na drodze w relacjach polsko-rosyjskich, zaczynam się obawiać, jak to możliwe, że takie tematy były rozważane do odpuszczania przez MSZ i kierownictwo rządu rządu PO-PSL.
— Jedynka – Program 1 Polskiego Radia (@RadiowaJedynka) August 23, 2023
🎥👉https://t.co/CaxcW0YJoV pic.twitter.com/nsiWED6T8U
Do zbrodni katyńskiej, w wyniku której zamordowano ok. 22 tys. polskich obywateli, m.in. oficerów Wojska Polskiego, policjantów i osób cywilnych należących do elit II Rzeczypospolitej, doszło wiosną 1940 r. Z polecenia najwyższych władz Związku Sowieckiego, z Józefem Stalinem na czele, funkcjonariusze NKWD dokonali masowych zabójstw m.in. w Lesie Katyńskim, Kalininie (obecnie Twer) i Charkowie. Zbrodnia wyszła na jaw 13 kwietnia 1943 r. Data ta jest obecnie symboliczną rocznicą zbrodni.