– Nie spodziewam się, że Trzaskowski zrezygnuje z członkostwa w PO. Jest on politykiem niesamodzielnym i całkowicie uzależnionym od posła Marcina Kierwińskiego, który zarządza strukturami i kreuje politykę w Warszawie. Trzaskowski bez Kierwińskiego nie zrobi nic, a to jest poseł, który doprowadził do patologicznego i skrajnego upartyjnienia urząd prezydenta m.st. Warszawy i wszelkie podległe mu komórki – ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl Piotr Guział, kandydat na wiceprezydenta Warszawy.
Odnoszę wrażenie, że debatę zdecydowanie wygrał Patryk Jaki, który pokazał model prezydentury ponad podziałami – wyeksponował swoją rezygnację z członkostwa w partii, co dla polityka szczebla krajowego jest bardzo poważną deklaracją, na którą stać mało kogo. Patryk Jaki pokazał, że Warszawa może być zarządzana przez prezydenta, który nie jest zacietrzewiony, który łączy, a nie dzieli – ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl kandydat na wiceprezydenta Warszawy, Piotr Guział.
Nasz rozmówca zauważył, że "Patryk Jaki przedstawił mnóstwo konkretów, podkreślił swoje postulaty i zwrócił uwagę na to, że może to zrealizować przy dobrej współpracy z rządem".
Polityk skłócony z rządem będzie po prostu mniej skuteczny. Rząd może wspierać rozwój tak, jak to było w innych miastach Polski, ale może też nie wspierać tak, jak to było przez 12 lat prezydentury Gronkiewicz-Waltz w Warszawie, która nie pozyskała żadnych dotacji celowych z budżetu państwa na rozwój infrastruktury w mieście – podkreślił.
Piotr Guział nie spodziewa się, że Trzaskowski zrezygnuje z członkostwa w PO.
Jest on politykiem niesamodzielnym i całkowicie uzależnionym od posła Marcina Kierwińskiego, który zarządza strukturami i kreuje politykę w Warszawie. Trzaskowski bez Kierwińskiego nie zrobi nic, a to jest poseł, który doprowadził do patologicznego i skrajnego upartyjnienia urząd prezydenta m.st. Warszawy i wszelkie podległe mu komórki. Więc pytanie – czy chcemy kontynuacji partyjnej prezydentury PO, czy otwartej prezydentury Patryka Jakiego? – pytał.
Kandydat na wiceprezydenta stolicy zauważył, że "ta debata była dość męcząca dla widzów i kandydatów, widz mógł być nią znużony".
Ale na pewno zapamiętał rezygnację z partii Patryka Jakiego, pokazanie, że jest ponad podziałami i może działać bez bycia na sznurku partii politycznej w odróżnieniu od Trzaskowskiego oraz jego konkretne propozycje Patryka Jakiego dla Warszawy – dodał.