Poseł Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, która wzięła dziś udział w posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, po kilku godzinach awanturowania się dosłownie o wszystko, wreszcie wyprowadziła z równowagi nawet innych krytyków projektu ustawy PiS o KRS. - Ja rozumiem, że się nie podoba. Ale setny raz słuchać tego samego, tych samych ogólnych argumentów. To po prostu pani nas wszystkich tu zamęczy – zaapelował wyraźnie wykończony ględzeniem poseł Janusz Sanocki.
Dziś komisja sprawiedliwości i praw człowieka obradowała nad 6-stronicowym projektem prezydenta ws. KRS. Obrady zaplanowano też na środę i czwartek. Komisja zajmie się też projektem prezydenta o SN.
Totalna opozycja, a w szczególności poseł Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz, nie powstrzymała się przed awanturami. Zaczęło się od wniosku o przeniesienie obrad do innej sali, później już tradycyjnie pojawiły się niezliczone wnioski o ogłoszenie przerwy, z których słyną politycy Nowoczesnej.
W pewnym momencie Gasiuk-Pihowicz stwierdziła, że proponowane przepisy są niezgodne z unijnymi oraz że polscy sędziowie są też sędziami unijnymi.
Na tym cierpliwość innych posłów się skończyła…
Chciałam pani poseł Pihowicz przypomnieć, bo pani ciągle zapomina gdzie pani jest. Jesteśmy w Polsce, obowiązuje nas polska konstytucja
- stwierdziła poseł Krystyna Pawłowicz.
Ale następnie nerwy puściły niezrzeszonemu posłowi Januszowi Sanockiemu…
Panie przewodniczący, ja po pierwsze apeluję do pani poseł Gasiuk-Pihowicz i do wszystkich, komu się ta ustawa nie podoba i te zmiany. Ja rozumiem, że się nie podoba. Ale setny raz słuchać tego samego, tych samych ogólnych argumentów. To po prostu Pani nas wszystkich tu zamęczy, i państwo nas wszystkich wykończycie. Możecie mieć inne zdanie. Wyraziliście to inne zdanie. Ja sam mam wątpliwości. Ale proszę mieć o drobinę szacunku dla wszystkich. A do pana przewodniczącego apeluję, żeby po prostu odbierać głos, bo ogólne wywody że są małżeństwa, rozwody, wszystko... Przecież setny raz tego słuchamy! Akurat ja wyraziłem swoje wątpliwości. Można mieć wątpliwości. Ale proszę żeby nie stosować takiej obstrukcji, bo to tylko doprowadzicie do tego, że o piątej rano obradować, trzysta razy słuchając pani Gasiuk-Pihowicz
- powiedział wyraźnie zmęczony.
Pojechali trochę po Gasiuk Pichowicz na komisji sprawiedliwosci.
— BAT (@batmar14) 28 listopada 2017
Tu jest Polska nie Berlin czy Bruksela.
Od @MASAKRACJApl pic.twitter.com/m96SSXxiFW