„Komisja Śledcza ds. nielegalnych działań PiS w latach 2015-2021” - to twór, jaki marzy się mec. Romanowi Giertychowi. Prawnik we wpisie na Facebooku zarysował ambitny plan, który uwzględnia m.in. jego powrót do polityki, a także odsunięcie od władzy obecnie rządzących. Giertych wie już nawet, z jakiego artykułu powinno toczyć się śledztwo. Plan to prawdopodobnie wersja robocza, wszak o wskazówki prosi… internautów.
Roman Giertych pytany wczoraj w TVN 24, czy jego obecność na wieczorze wyborczym Szymona Hołowni oznacza, że będzie chciał wystartować z list jego ugrupowania, odparł, że jeszcze tego nie wie.
- Natomiast jeżeli myślę o starcie, to raczej do Senatu. A ponieważ nie jest jeszcze znana data wyborów, to nie będę się w żaden sposób deklarował
- powiedział adwokat, zaznaczając, że w wyborach do Senatu można też startować z własnego komitetu wyborczego.
- Mam wolę powrotu do polityki w następnych wyborach i chcę brać udział w rozliczaniu PiS, które będzie przeprowadzone zgodnie z zasadami prawa i sprawiedliwości. Chciałbym przynajmniej zostać szefem komisji śledczej do spraw działania wymiaru sprawiedliwości w latach 2015-2021. Mam nadzieję, że to już będzie ten ostateczny czas rządów PiS
- mówił.
Mecenas nie próżnuje. Po wczorajszej deklaracji o chęci powrotu do polityki dziś podzielił się swoją wizją nt. rzeczonej komisji.
„Rozpoczynam dyskusję czym w pierwszej kolejności powinna się ta Komisja zająć. Oczywiste jest dla mnie, że trzeba to bardzo dobrze przygotować, aby w ciągu pół roku przeprowadzić całe rozliczenie”
- tłumaczy Giertych.
Wie już, czym komisja miałaby się zająć. Dziesięć punktów poniżej:
Dalej z wpisu dowiadujemy się, że zagadnienia właściwie nie są szczególnie przemyślane, a autor prosi internautów o „pomysły i podpowiedzi”.
„W kolejnych dniach omówię i proszę o dyskusję działania Komisji w odniesieniu do każdego w/w aspektu prac”
- konkluduje mec. Giertych.
Giertych jest jedną z 12 osób zatrzymanych w połowie października w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Zatrzymanym w sprawie przedstawiono zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy.
W czasie zatrzymania Roman Giertycha trafił do szpitala, po tym jak rzekomo zasłabł w trakcie przeszukiwania jego domu przez funkcjonariuszy CBA. Obrońcy Giertycha poinformowali wówczas, że w czasie prowadzonych z ich klientem czynności prokuratorskich w szpitalu, ze względu na stan zdrowia nie było możliwości porozumienia się z adwokatem, przez co nie doszło do skutecznego ogłoszenia mu zarzutów.
Prokuratura podała wówczas, że "po skutecznym" przedstawieniu zarzutów wobec Romana Giertycha zastosowano środki zapobiegawcze w postaci 5 mln zł poręczenia majątkowego, zawieszenia w czynnościach adwokata, zakazu opuszczania kraju, dozoru policji połączonego z zakazem kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.
W czwartek Sąd Rejonowy w Poznaniu uchylił środki zapobiegawcze zastosowane przez prokuraturę wobec Romana Giertycha. Według poznańskiego sądu zarzuty wobec adwokata ogłoszono nieskutecznie.
Roman Giertych był w latach 2001–2007 posłem na Sejm IV i V kadencji, a w latach 2006–2007 wiceprezesem Rady Ministrów i ministrem edukacji narodowej w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego. Były prezes Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin.