„Komuna szczęśliwie zdechła, ale pozostaliście wy, rozkładający się trup PRL”
– te słowa z manifestu Akcji Alternatywnej Naszość czyta w trailerze filmu Piotr Fronczewski, aktor, który pomimo szantażu bezpieki nie zgodził się na współpracę z SB.
Gdy Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa zaprosiła Wojciecha Jaruzelskiego, by w 2010 r. wygłosił on wykład dla studentów, Piotr Lisiewicz, ówczesny lider Naszości, wcisnął rektorowi Olejnikowi na głowę czapę z czerwoną gwiazdą. „Dość błazenady!” – krzyczała wkurzona Magnificencja. „Vivat Academia! Vivant Professores! Chociaż Profesrores – czerwones upiores” – śpiewał dla niego Piotr Montowski z Naszości.
Naszość poznańską uczelnię nazwała wówczas Wyższą Szkołą Gotowania z Jaruzelskim. A na cześć rektora wznoszono okrzyki „Rektor Olejnik – guru czerwonej uczelni”. I namawiano go, by zaprosił dwóch równie zasłużonych, żyjących wówczas komunistów – Fidela Castro i Kim Dzong Ila. Po akcji Naszości uczelnia z nieznanych powodów zmieniła nazwę. Dziś nazywa się Collegium da Vinci.
Władze uniwersytetów to nienaruszony do dziś skansen postkomuny, jeszcze gorszy niż polskie sądy. Zobacz, jak ośmieszała je Naszość w filmowym TRAILERZE.