Radosław Fogiel podkreślił, że "sądy nie są od uchwalania prawa, tylko od jego stosowania". Według niego "cała >>chryja<<" wokół wniosku marszałek Sejmu Elżbiety Witek o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między SN a Sejmem wynika z tego, że sędziowie SN "chcieliby wtrącić się do stanowienia prawa, a od tego nie są".
Na uwagę, że rzecznik nowej KRS Maciej Mitera w rozmowie z Onetem mówił, że "gdyby był dziś sędzią sądu powszechnego, powołanym przez nową Radę, to na pewno by się do orzekania nie pchał", Fogiel zaznaczył, że się z tą wypowiedzią nie zgadza. Mówił, że Polacy czekają na szybkie i sprawiedliwe procesy; zaznaczał, że rolą sędziów jest orzekanie.
Według Fogla uchwała trzech Izb SN nie jest wiążąca, jako że "wszczęcie sporu kompetencyjnego powoduje zawieszenie z mocy prawa postępowania przed SN". Ocenił, że w związku z tym „opinia tej grupy sędziów, którzy się spotkali, jest w gruncie rzeczy kuriozalna".
"Nie ma to mocy prawa, nie jest obowiązujące"
- podkreślił w radiu Plus.
Pytany, czy podobnie jak swego czasu ówczesna rzeczniczka PiS Beata Mazurek, nazwałby sędziów Sądu Najwyższego "zespołem kolesi": Fogiel odpowiedział, że "nie znam stosunków towarzyskich osób, które tam się spotkały". Podkreślił, że uchwała izb SN to "kuriozalne stanowisko, taka akrobatyka prawą ręką przez lewe ucho".
Mówił, że sędziowie SN „z jednej strony negują >>sędziowskość<< sędziów, choć nie można zanegować ich statusu, bo zostali powołani przez prezydenta, (...) a z drugiej, żeby ostatecznie nie złamać prawa proponować, by ci sędziowie robili inne rzeczy, które sędziom przynależą, ale nie orzekali". Pytał, czym - jeśli nie orzekaniem - mieliby zajmować się wskazani sędziowie.
"Prace administracyjne? Zdjęcia w togach?"
- ironizował.
Dodał, że nie dziwi się, że osoby ze środowiska sędziowskiego, które dotąd, jak mówił, "samo o sobie decydowało", oponuje, gdy wprowadza się dla nich ograniczenia.
"Ale wyobraźmy sobie, że posłowie zniosą wybory. To jest dokładnie taki sam poziom zachwiania równowagi"
- przekonywał Fogiel.
Zapewnił, że rząd chce takiej reformy, która pozwoli na likwidację wakatów i przyspieszenie postępowań.