"Chcę powiedzieć, że aby Rzeszów był królową na wschodniej ścianie Polski, musi dobrze wybrać. Musi wybrać dobrego prezydenta" – powiedział prof. Piotrowski.
Jego zdaniem, "są cztery kandydatury, ale tak naprawdę mamy do czynienia ze zwarciem dwóch bloków". "Jednego zamkniętego układu socjalistycznego i samodzielnego, prawicowego, wolnościowego kandydata jakim jest pan poseł Grzegorz Braun" – mówił były eurodeputowany.
Piotrowski odniósł się także do wsparcia, jakiego w wyborach wiceministrowi sprawiedliwości Marcinowi Warchołowi udzielił były prezydent miasta Tadeusz Ferenc.
"Jadąc do państwa, widziałem billboardy, że pan prezydent Ferenc popiera jednego z tych lewicowych kandydatów, z tego układu lewicowego. Uznając ogromne zasługi pana prezydenta Ferenca dla tego miasta, nie sposób w tej sytuacji nie wytłumaczyć (inaczej) jak tylko tym, że na starość zdziwaczał, gdyż powinien poprzeć pana Grzegorza Brauna"
– powiedział Piotrowski.
"Sądzę, że ta kandydatura daje perspektywy i daje gwarancje, że to miasto będzie dobrze się rozwijało" – dodał.
Przedterminowe wybory w Rzeszowie muszą odbyć się w związku z tym, że rządzący miastem od 2002 roku Ferenc złożył rezygnację 10 lutego po tym, gdy przeszedł COVID-19. Wybory zarządzone zostały początkowo na 9 maja, ale ich termin został przesunięty na 13 czerwca, co uzasadniano sytuacja epidemiczną.
Oprócz Brauna w wyborach startują: popierana przez Prawo i Sprawiedliwość i rzeszowski region NSZZ "Solidarność" wojewoda podkarpacki Ewa Leniart; proponowany i konsekwentnie wspierany w trakcie kampanii przez Ferenca wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł oraz b. współpracownik Ferenca, wiceprzewodniczący rady miasta i szef klubu Rozwój Rzeszowa Konrad Fijołek, którego popierają m.in. PO, Lewica, PSL i Ruch Polska 2050.