Z informacji, jakie uzyskali poseł Janusz Cieszyński i eurodeputowany Michał Dworczyk, wynika, że wysłanie SMS-ów do wszystkich abonentów jednej sieci w ramach Alertu RCB trwa około 3–4 godz. – Jeśli pojawi się realne zagrożenie, ta przestarzała technologia może kogoś kosztować życie. Dlatego razem z Michałem Dworczykiem wystosowaliśmy interwencję do resortu cyfryzacji. Chcemy, aby w mObywatelu pojawił się mAlert – usługa, która pozwoli w mgnieniu oka poinformować 11 mln użytkowników aplikacji o zbliżającym się zagrożeniu – podkreśla Janusz Cieszyński, były minister cyfryzacji w rządzie Morawieckiego. – Jeżeli nie będzie pozytywnej odpowiedzi, złożymy w Sejmie stosowny projekt ustawy w tej sprawie – deklaruje Cieszyński.
„Gazeta Polska Codziennie” skierowała do resortu cyfryzacji pytania: „Czy prawdą jest, że wysłanie alertów RCB do wszystkich obywateli zajmuje od 2 do 4 godzin? Jeśli tak, co jest przyczyną takiej sytuacji i czy można skrócić ten czas? Jeśli nie, jaki jest czas wysłania alertów do wszystkich obywateli RP? Jak resort ocenia pomysł wprowadzenia elektronicznych alertów w aplikacji mObywatel?”. Resort do dziś nie odpowiedział.
Portal Niezalezna.pl ujawnił wczoraj, że w nocy z 9 na 10 września, kiedy doszło do ataku ponad 20 dronów, praktycznie nigdzie nie został uruchomiony system syren alarmowych. Odpowiednie dyspozycje nie zostały wydane lub, co gorsza, zostały zignorowane. W wielu miejscach nie mógł on zadziałać, bo nie funkcjonuje kluczowa infrastruktura. „Doszło do niedopełnienia zasad procedury SPO-13. Na czym ona polega? Standardowa Procedura Operacyjna z Krajowego Planu Zarządzania Kryzysowego (KPZK) dotyczy ostrzegania i alarmowania ludności oraz wojsk o zagrożeniu uderzeniami z powietrza. Jest to część systemu zarządzania kryzysowego, a jej realizacja polega na uruchamianiu syren alarmowych oraz stosowaniu innych form komunikacji, aby ostrzec społeczeństwo o nadciągającym zagrożeniu” – ujawniła Niezalezna.pl.

Badania prowadzone tuż po ataku rosyjskich dronów i te prowadzone np. rok temu wskazują, że nie rozpoznajemy sygnałów, które są nadawane. Dla przypomnienia: modulowany dźwięk syreny trwający trzy minuty to ogłoszenie alarmu. W miarę możliwości warto włączyć radio lub telewizor z lokalną stacją, sprawdzić, czy na telefon komórkowy nie przyszedł alert RCB. Odwołanie alarmu to ciągły dźwięk syreny trwający trzy minuty.