Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Fałszywy przedstawiciel charytatywnej fundacji zamordował staruszkę

37-letni mężczyzna, podszywający się pod przedstawiciela fundacji charytatywnej, z zimną krwią zamordował 81-letnią kobietę w jej własnym mieszkaniu w Łodzi, po czym podpalił mebel, na którym leżało ciało ofiary.

makabryczna zbrodnia
makabryczna zbrodnia
Pixabay - Pixabay

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania poinformował o szokującym wydarzeniu, które rozegrało się w jednym z bloków na łódzkim osiedlu Widzew. Ofiara, samotna 81-letnia kobieta, została zwabiona przez mężczyznę, który pod pretekstem zbiórki charytatywnej na "cel dobroczynny" zyskał dostęp do jej mieszkania. "Seniorka wykazała się empatią i chęcią pomocy, otworzyła mu drzwi do mieszkania, a jego prawdziwe zamiary były zupełnie inne" – przekazał Kopania.

Dramatyczne odkrycie

Po wpuszczeniu przestępcy do środka sąsiedzi zaniepokojeni krzykami i hałasem dochodzącymi z mieszkania 81-latki zawiadomili rodzinę, a potem policję. Funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu, wyczuli dym wydobywający się z lokalu. "Policjanci dobijali się do drzwi, a ze środka odezwał się mężczyzna, który nie chciał nikogo wpuścić, twierdząc, że nic złego się nie stało. Niebawem jednak kontakt z tą osobą się urwał" – relacjonował prokurator.

Tragiczny finał i śledztwo

Po wyważeniu drzwi przez strażaków w kłębach dymu znaleziono dwie osoby: nieprzytomnego sprawcę oraz starszą kobietę z nadpalonym ciałem. Mimo szybkiej akcji ratowniczej życia staruszki nie udało się uratować. Rzecznik prokuratury dodał, że "podczas oględzin prokurator i biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdzili na jej ciale, zwłaszcza w obrębie twarzy, szyi i klatki piersiowej, rozległe obrażenia, które najpewniej przyczyniły się do śmierci 81-latki".

Zatrzymany 37-latek, znajdujący się obecnie w śpiączce farmakologicznej, nie jest w stanie uczestniczyć w czynnościach procesowych. "Z jego udziałem nie można wykonać czynności, ale mimo to został zatrzymany. Trwają ustalenia i wysoce prawdopodobne jest, że zostanie w stosunku do niego skierowany wniosek o tymczasowe aresztowania", zauważył prokurator Kopania. Przy mężczyźnie znaleziono dowody sugerujące, że jego zamiarem była kradzież.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

dp