Gościem Tomasza Sakiewicza w Telewizji Republika był Łukasz Pawłowski z Ogólnopolskiej Grupy Badawczej (OGB), która dziś przedstawia swój exit poll, z którego skorzysta stacja.
Badanie exit poll ma margines błędu 2 procent na każdym kandydacie. Czyli wynik w stylu 52-48 procent jeszcze nam nie daje pewności, który kandydat wygrał. W pierwszej turze maksymalny błąd to było 1,1, czyli dużo poniżej tej granicy. Ale musimy pamiętać, że ten potencjalny możliwy błąd to są dwa punkty procentowe. Wszystko, co ma poniżej dwóch procent różnicy może być w granicach błędu. Czyli kandydat, któremu wyjdzie 52 procent, może mieć równie dobrze 50, a taki który ma 48 też może mieć 50. Wtedy nie wiemy, kto wygrał wybory
– tłumaczył szef OGB.
"Mamy w całej Polsce ponad 1000 ankieterów, w 350 punktach" - dodał.
Pawłowski zaapelował o współpracowanie z ankieterami OGB. "Dzięki temu mamy dziś w Polsce dwa badania exit poll. Każde na bardzo dużej próbie, każde bardzo dokładne. Dzięki temu ta debata jest dużo ciekawsza" - podkreślił.
Około godziny 23-23:30 będzie już dokładniejsze badanie (late poll), które będzie jeszcze bardziej dokładne. W nim ewentualny błąd może wynosić około jednego procenta. I tu również trzeba brać pod uwagę, że jeśli różnica pomiędzy wynikami Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego będzie minimalna, z przewagą jednego procenta jednego z kandydatów - wynik może się różnić od ostatecznego.
Szef OGB podkreślił, że za granicą nie jest prowadzone badanie exit poll, ze względu na trudności realizacyjne takiego badania. "Ale to, jak mogą się te głosy rozdzielić uwzględniamy w tym wyniku końcowym" - mówił Pawłowski.
Mamy dane z pierwszej tury. Wiemy, jak głosowały poszczególne komisje, poszczególne kraje. Wiemy mniej więcej ile głosów tam padnie. To wpływa na wynik jednego i drugiego kandydata, ale jesteśmy na to przygotowani
- dodał.
Wieczór wyborczy w Telewizji Republika rozpocznie się o 19:50.