Konferencja Episkopatu Polski tłumaczy, że fala \"hejtu\" spowodowała usunięcie z Twittera KEP wpisu, w którym episkopat dystansuje się od słów duchownego, wypowiedzianych w poniedziałek w TVN24. Bp Pieronek powiedział m.in., że samospalenie mężczyzny przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie to \"desperacki, ale bohaterski czyn\".
W reakcji na tę wypowiedź, na Twitterze KEP pojawił się wpis: "Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie, jednak nie należy utożsamiać prywatnych wypowiedzi ze stanowiskiem Episkopatu".
CZYTAJ WIĘCEJ: Burza po skandalicznych słowach biskupa Pieronka. Episkopat zabiera głos
Wpis usunięto dzisiaj. Biuro prasowe episkopatu nie komentuje sprawy. Nie wycofuje się ze swojego stanowiska, wpis został zmieszczony na Twitterze KEP w formie screena, który opatrzono komentarzem: "Ponieważ dyskusja przerodziła się w hejt - musimy usunąć tweeta". Zmiana formy miała na celu wyrażenie sprzeciwu wobec fali hejtu, w jaką przerodziła się dyskusja pod tweetem na temat wypowiedzi bpa Pieronka.
Ponieważ dyskusja przerodziła się w hejt - musimy usunąć tweeta. #NieHejtuje pic.twitter.com/iDz3iKTGBz
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) 7 listopada 2017
Niedługo po usunięciu wpisu, na Twitterze KEP pojawił się też wpis przypominający stanowisko Episkopatu w sprawie samobójstwa. Episkopat zamieścił w nim nauczanie Kościoła na temat samobójstwa, zawarte zawarte w Katechizmie Kościoła Katolickiego(KKK).
"Każdy jest odpowiedzialny przed Bogiem za swoje życie, które od Niego otrzymał. Bóg pozostaje najwyższym Panem życia. Jesteśmy obowiązani przyjąć je z wdzięcznością i chronić je ze względu na Jego cześć i dla zbawienia naszych dusz. Jesteśmy zarządcami, a nie właścicielami życia, które Bóg nam powierzył. Nie rozporządzamy nim"
- czytamy na Twitterze KEP.
Wobec toczącej się dyskusji przypominanym nauczanie zawarte w Katechizmie Kościoła Katolickiego pic.twitter.com/IPsJGg3Ait
— EpiskopatNews (@EpiskopatNews) 7 listopada 2017
Episkopat przypomina, że według Kościoła,
"samobójstwo zaprzecza naturalnemu dążeniu istoty ludzkiej do zachowania i przedłużenia swojego życia. Pozostaje ono w głębokiej sprzeczności z należytą miłością siebie. Jest także zniewagą miłości bliźniego, ponieważ w sposób nieuzasadniony zrywa więzy solidarności ze społecznością rodzinną, narodową i ludzką, wobec których mamy zobowiązania. Samobójstwo sprzeciwia się miłości Boga żywego".
"Samobójstwo popełnione z zamiarem dania 'przykładu', zwłaszcza ludziom młodym, nabiera dodatkowego ciężaru zgorszenia. Dobrowolne współdziałanie w samobójstwie jest sprzeczne z prawem moralnym. Ciężkie zaburzenia psychiczne, strach lub poważna obawa przed próbą, cierpieniem lub torturami mogą zmniejszyć odpowiedzialność samobójcy"
- głosi KKK.
Sprawę samopodpalenia bada warszawska prokuratura. Śledztwo zostało wszczęte 20 października. Prokuratorzy wyjaśniają, czy 54-latek sam podjął taką decyzję, czy też mógł być do tego przez kogoś nakłaniany.