W miejscu wtargnięcia aktywistów Greenpeace za ochronę obiektów odpowiada niezależna od Zarządu Morskiego Portu Gdańsk spółka Przedsiębiorstwo Przeładunkowo–Składowe Port Północny - oświadczyły w środę władze ZMPG.
W środę rano działacze Greenpeace wspięli się na dźwigi w terminalu węglowym portu w Gdańsku i zatrzymali ich pracę. Aktywiści tej organizacji ekologicznej protestują w ten sposób przeciwko importowi węgla do Polski.
"Zarząd Morskiego Portu Gdańsk S.A. informuje, że jako podmiot zarządzający portem w Gdańsku – portem o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej – jest w pewnej mierze odpowiedzialny za prawidłowe utrzymanie infrastruktury znajdującej się w obszarze objętym jurysdykcją Spółki"
- głosi oświadczenie przesłane mediom przez ZMPG.
Wyjaśniono, że działalność spółki obejmuje m.in. "bezpieczeństwo świadczonych usług związanych z korzystaniem z infrastruktury portowej".
"Z tego też względu na administrowanym przez ZMPG S.A. terenie działają specjalistyczne uzbrojone formacje ochronne, z pomocą których realizowane są ww. obowiązki. Jednak to operatorzy – klienci ZMPG S.A., zajmujący się działalnością przeładunkową/eksploatacyjną na terenie Portu, decydują, na mocy art. 4 pkt. 11 ustawy z dnia 4 września 2008 r. o ochronie żeglugi i portów morskich, o wyborze jednostki ochrony eksploatowanego obiektu portowego i są za tę ochronę odpowiedzialni"
- czytamy w komunikacie.
Podkreślono, że w przypadku Terminala Przeładunkowego Towarów Masowych Sypkich "zarządzającym obiektem portowym, a zatem podmiotem odpowiedzialnym za jego ochronę, jest spółka niezależna od ZMPG S.A., tj. Przedsiębiorstwo Przeładunkowo–Składowe Port Północny Sp., wchodząca w skład belgijskiej grupy kapitałowej Sea-Invest".
"Szczegółowy zakres ochrony obiektu portowego oraz procedury działania w sytuacjach kryzysowych są ujęte w planie ochrony obiektu portowego opracowywanym przez zarządzającego obiektem portowym (Przedsiębiorstwo Przeładunkowo–Składowe Port Północny Sp. z o.o.) i zatwierdzanym przez niezależne od ZMPG S.A. organy administracji morskiej. Zgodnie z powyższym, przedstawiciele zarządzającego obiektem portowym – Przedsiębiorstwa Przeładunkowo–Składowego Port Północny Sp. z o.o., przekazali odpowiednie zawiadomienie do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, celem podjęcia interwencji" - oświadczyło ZMPG.
W komunikacie podkreślono, że "niezależnie od powyższego" władze ZMPG "oferują w zaistniałej sytuacji pełne wsparcie dla zarządzającego obiektem portowym".
"Z tego też względu, od godziny 6.00 na miejscu zdarzenia obecny jest prezes zarządu ZMPG S.A. Łukasz Greinke, który pozostaje również w stałym kontakcie ze służbami podejmującymi interwencje w kluczowym dla Portu Gdańsk elemencie infrastruktury krytycznej, jakim jest Terminal Przeładunkowy Towarów Masowych Sypkich" - zaznaczono.
ZMPG zapewnił jednocześnie, że pozostałe terminale na terenie Portu Gdańsk funkcjonują bez zakłóceń i są chronione w "zwiększonych obsadach osobowych i sprzętowych".
W związku z protestem aktywistów Greenpeace PAP skontaktował się w środę z przedstawicielami Portu Północnego. "Bez komentarza" - powiedziała dyrektor handlowy spółki Magdalena Borowiak. W sekretariacie poinformowano natomiast, że prezes zarządu spółki Port Północny Wojciech Łakomski będzie w pracy 18 września.