- Niezrozumiałe jest to, dlaczego po raz kolejny pani minister Izabela Leszczyna przedstawia nieprawdziwe informacje - mówiła podczas konferencji prasowej dyrektor szpitala w Żywcu Małgorzata Świątkiewicz, odnosząc się do rewelacji szefowej resortu zdrowia odnośnie tej placówki. Zaapelowała również o to, by Leszczyna "nie wprowadzała w błąd opinii publicznej".
Żywiecki szpital zakomunikował o zawieszeniu działalności izby przyjęć, trzech oddziałów i dwóch poradni. Lecznica podała, że pacjenci zostali przekazani do innych placówek lub na inne oddziały. Powodem jest brak lekarzy. Tymczasem minister zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała, że NFZ potrzebuje ok. 3 mld zł z budżetu państwa, by zapłacić za kolejny kwartał nadwykonań. NFZ tych pieniędzy nie ma - dodała. Jak zaznaczyła Leszczyna, "nie pozwolę, żeby szpital w Żywcu szantażował oddział wojewódzki NFZ".
Minister zdrowia odpowiedziała dyrektor placówki Małgorzata Świątkiewicz, apelując o to, by Leszczyna "nie wprowadzała w błąd opinii publicznej" oraz dementując informacje dotyczące szpitala, jakie zostały w ostatnim czasie przekazane mediom.
- Szpital Żywiec posiada umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na oddział kardiologiczny, w tym na wykonywanie zabiegów, ablacje i wszczepiania rozruszników. Mam przed sobą tę umowę i mam również katalog świadczeń jako załącznik, gdzie wprost są napisane procedury, które szpital może wykonywać, więc niezrozumiałe jest to, dlaczego po raz kolejny pani minister przedstawia nieprawdziwe informacje dotyczące naszego oddziału kardiologicznego
- mówiła.
Jak zaznaczyła, kolejna informacja, która wczoraj się pojawiła w przestrzeni publicznej, też wypowiedziana przez panią minister, to informacja dotycząca niewykonań w szpitalu żywieckim w zakresie chirurgii ogólnej i interny.
- Otóż mamy nadwykonania w tych zakresach. W ryczałcie ponad 2 mln. To nie jest tak, że szpital Żywiec nie wykonuje procedur internistycznych, czy chirurgicznych. W zeszłym roku na 13,500 hospitalizacji, 2,200 hospitalizacji to była hospitalizacja w oddziale kardiologii, pozostałe 11,500 hospitalizacji to właśnie była interna chirurgia, ogólna, ginekologia, położnictwo, pediatria, czyli te zakresy, które zarzuca się, że szpital w Żywcu nie chce wykonywać. Nie jest to absolutnie prawdą
- punktowała, wskazując przy tym, że Szpital Żywiec posiada identyczną liczbę łóżek, jak poprzedni szpital powiatowy, "więc trudno tu mówić o przeinwestowaniu i przeszacowaniu co do ilości ilości łóżek, jakie posiadamy i zakresu, który wykonujemy". - Jeżeli są pacjenci, jeżeli potrzebują danego typu leczenia, to szpital to leczenie pacjentom oferuje - stwierdziła.
To nie wszystko. Dyrektor placówki nie zgodziła się również ze stwierdzeniem Leszczyny, która powiedziała, że "ponad 40 proc. pacjentów w tym szpitalu, tych wysoko specjalistycznych procedur, to są ludzie spoza tego powiatu".
- Nie, absolutnie również nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem, że Szpital Żywiec ściąga pacjentów z innych powiatów. Od kilkunastu lat nie ma czegoś takiego, jak rejonizacja w szpitalnictwie. Pacjent ma prawo wybrać placówkę, w której chce się leczyć. I tak naprawdę wiemy doskonale, że to jest najlepszym wyznacznikiem jakości funkcjonowania placówek w ochronie zdrowia, że pacjent sam chce trafić do tego, a nie innego szpitala
- dodała.
NFZ nie płaci zaległości. Szpital w Żywcu zawiesza działalność oddziałów. Dyrektor placówki twierdzi, że minister zdrowia Izabela Leszczyna przedstawia nieprawdziwe informacje na temat szpitala. pic.twitter.com/oIlImc06Mj
— tarnogorski.info (@TGtarnogorski) October 8, 2024