Co dla Polski oznaczała by prezydentura kandydata Koalicji Obywatelskiej? "Rafał Trzaskowski, reprezentujący drapieżne skrzydło PO, byłby zainteresowany bardziej konfrontacją niż współpracą. Od tych wyborów będą zależały najbliższe lata rozwoju Polski" – oceniał dziś w Polskim Radiu szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
Wczoraj prezes PiS Jarosław Kaczyński wystosował list do członków ugrupowania, w którym przekonuje, że ponowny wybór Andrzeja Dudy na prezydenta leży w elementarnym interesie Polski. Zdaniem prezesa PiS ewentualne zwycięstwo kandydata KO Rafała Trzaskowskiego oznaczałoby ciężki kryzys polityczny, społeczny i moralny. Kaczyński określił obecną sytuację jako "stan alertu", który, jego zdaniem, skończy się, jeśli Duda wygra wybory.
- Mamy dzisiaj sytuacją rzeczywiście, można powiedzieć, przełomową, dlatego że od wyniku zbliżających się wyborów prezydenckich będą zależały najbliższe lata rozwoju Polski
– tak szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk odniósł się do słów prezesa PiS o "stanie alertu".
- Jest bardzo poważna obawa, graniczącą z pewnością, że Rafał Trzaskowski, reprezentujący takie drapieżne skrzydło PO, były raczej zainteresowany bardziej konfrontacją niż współpracą
– ocenił.
Dworczyk dodał, że obecnie mamy do czynienia zarówno z kryzysem zdrowotnym, jak i z kryzysem gospodarczym wywołanym pandemią, a w takim czasie – jak dodawał – istotna jest współpraca rządu z prezydentem.
- Dlatego prezes Kaczyński podkreśla, jak ważny jest to czas i jak ważny jest wybór prezydenta, który będzie dobrze współpracował z rządem, który będzie nastawiony na merytoryczne rozwiązywanie problemów, a nie na polityczną konfrontację
– mówił szef Kancelarii Premiera.
Zdaniem Dworczyka sformułowanie z listu prezesa PiS o uleganiu "obcym wpływom" przez opozycję "to nie oskarżenie, lecz stwierdzenie faktów". Według niego, opozycja zabiegała o to, żeby różne instytucje europejskie "pod pretekstami wzniosłymi angażowały się w życie polityczne" i wspierały opozycję, która – jak ocenił szef Kancelarii Premiera – "jest dzisiaj dosyć bezradna".