GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Duszpasterz kibiców popiera ich żądania: koniec współpracy z Placzyńskim, PZPN do lustracji

- Obchodziliśmy niedawno 40. rocznicę powstania Solidarności. Mówiono dużo o zwycięstwie nad komunizmem. Obecność Andrzeja Placzyńskiego, który rozpracowywał Jana Pawła II w polskiej piłce pokazuje, że to nie było tak do końca zwycięstwo. Osoba Placzyńskiego to wierzchołek góry lodowej. Długo można by wymieniać ludzi uwikłanych w służbę dla komuny, którzy zyskali dostęp do gigantycznych pieniędzy, które są w polskie piłce. Czas z tym skończyć – mówi portalowi Niezalezna.pl salezjanin, ks. Jarosław Wąsowicz, organizator pielgrzymek kibiców na Jasną Górę.

Zbigniew Boniek w czasie występu w TVP w stanie wojennym/ fot. Screen YouTube

Przypomnijmy, iż Gazeta Polska w ostatnim numerze ujawniła fakt, że esbek kpt. Andrzej Placzyński rozpracowywał Jana Pawła II. 68-letni Placzyński jest dziś szarą eminencją PZPN, mającą wpływ nie tylko na obsadę sztabu trenerskiego polskiej kadry, ale również na powoływany skład, czy wybór sparingpartnerów. Korzysta na tym kierowana przez niego firma Lagardere Sports Poland (LSP), wcześniej działająca pod nazwą SportFive. Od lat zarabia ona miliony na współpracy ze związkiem oraz klubami piłkarskiej ekstraklasy. W 2017 r. PZPN, kierowany przez Zbigniewa Bońka przedłużył z firmą Placzyńskiego umowę na pośrednictwo m. in. w pozyskiwaniu sponsorów dla polskiej reprezentacji. Dysponuje więc np. wizerunkiem Roberta Lewandowskiego.

Gdy dziennikarz „Gazety Polskiej” Piotr Nisztor zbierał informacje na temat związków między prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem, a Placzyńskim, sąd ,na wniosek Bońka, zakazał mu pisania na ten temat w trybie tzw. „zabezpieczenia”.

Ks. Jarosław Wąsowicz organizuje patriotyczne pielgrzymki kibiców na Jasną Górę, jest także historykiem, autorem książek o najnowszej historii Polski.

- Fakt, że Andrzej Placzyński, który rozpracowywał Jana Pawła II, zarabia gigantyczne pieniądze dzięki PZPN, jest wielkim skandalem. Niestety, kibiców znających realia polskiego sportu prawda ujawniona przez Gazetę Polską nie dziwi. Wszyscy wiedzieli, kim za czasów komuny byli działacze sportowi, z których znaczna część była na usługach SB, wywiadu i służb wojskowych. Swoje zadania realizowali także dzięki możliwości wyjazdów zagranicznych. Decydowali kto i na jakich warunkach może wyjeżdżać na zagraniczne kontrakty

– mówi.

Jak podkreśla, po 1989 r. to środowisko nie zostało w żaden sposób wymienione. - W związkach sportowych nigdy nie było lustracji. I ci ludzie zdobyli dostęp do gigantycznych pieniędzy, które są w polskiej piłce. Może dlatego jeszcze niedawno obserwatorzy związkowi przerywali mecze, jeśli pojawiały się na trybunach kibicowskie transparenty z napisem „Precz z komuną!”.

Przypomnijmy, że w wypowiedziach dla portalu Niezależna.pl, natychmiastowego zakończenia współpracy i lustracji w PZPN zażądali znani kibice Legii Warszawa, Lecha Poznań, Śląska Wrocław, Lechii Gdańsk, Jagielloni Białystok i Zawiszy Bydgoszcz. Podobne sygnały płyną z innych klubów.

 



Źródło: niezalezna.pl

#ks. Jarosław Wąsowicz #Piotr Nisztor #zakaz publikacji #Zbigniew Boniek

​Piotr Lisiewicz