Rząd otwarcie wycofuje się z finansowania badań nad energetyką jądrową. Ministerstwo Nauki w 2024 roku znacząco obcięło subwencję na Narodowe Centrum Badań Jądrowych. Radykalnie zmniejszono pieniądze także dla Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej.
Jesteśmy w dramatycznej sytuacji, nie starcza nam na bieżącą działalność – informują portal Niezależna.pl pracownicy tych instytucji.
W 2024 roku Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zdecydowało o zmniejszeniu subwencji na utrzymanie i rozwój potencjału badawczego i dydaktycznego dla Narodowego Centrum Badań Jądrowych „Świerk” z 47,7 mln do 45,3 mln zł. Ośrodek od lat prosił o zwiększenie nakładów.
NCBJ to jeden z największych instytutów naukowych w Europie Środkowej. Centrum ma ogromny dorobek naukowy, głównie w takich dyscyplinach jak: fizyka, technologie jądrowe i plazmowe, astrofizyka. Prowadzi badania związane z energią jądrową oraz różnymi obszarami fizyki subatomowej i pokrewnymi.
NCBJ podlega badawczy reaktor jądrowy MARIA - jedyny w Polsce i naszej części Europy badawczy reaktor jądrowy. Jest wykorzystywany m.in. do napromieniań materiałów tarczowych do produkcji radioizotopów, badań materiałowych i technologicznych, neutronowego domieszkowania materiałów półprzewodnikowych, neutronowej modyfikacji materiałów, wykorzystania wiązek neutronów dla celów medycznych.
Co ciekawe w tym roku mija 50 lat od uruchomienia reaktora. Zaś w przyszłym roku instytut badawczy będzie obchodził 70-lecie. Nie wzrusza to rządzących, którzy ucięli bez litości finansowanie tej strategicznej placówki.
Efekty są dramatyczne. Ośrodek – jak informują nas pracownicy placówki - nie otrzymuje pełnego finansowania na potrzeby funkcjonowania samego reaktora. „To ewenement na skalę światową. W pozostałych krajach są stałe , wystarczające subwencje państwowe na podobne reaktory” – twierdzą naukowcy, z którymi rozmawiał portal.
Nie mamy wystarczającego finansowania na badania. Dostarczamy materiały radioizotopowe do większości krajów na całym świecie. A środków jest dramatycznie mało. Musimy radzić sobie sami. Walczyć o projekty. Nie wiemy dlaczego nie przyznaje się nam odpowiednich środków. Jesteśmy niedofinansowani od lat, a teraz jest jeszcze gorzej.
Jak dowiedziała się Niezależna.pl ciągle przedłużane są terminy prac nad strategicznym projektem NCBJ – budową laseru na swobodnych elektronach. Lasery na swobodnych elektronach, których już kilkadziesiąt powstało na świecie, pozwalają badać z niedostępną innymi metodami precyzją materiały, molekuły chemiczne, cząsteczki biologiczne i dynamikę procesów, w których one uczestniczą. Wyniki badań prowadzonych przy użyciu tych urządzeń mogą mieć rewolucyjne znaczenie dla medycyny, chemii czy elektroniki.
Narodowe Centrum Badań Jądrowych powinno też dostarczać know-how dla instytucji szkolących kadry na potrzeby energetyki jądrowej i ochrony radiologicznej. Czy w obecnej sytuacji jest to realne?
Dramatyczne cięcia ministerstwo dokonało też w „pokrewnym” instytucie badawczym. Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej 2024 roku przyznano 79,6 tys. zł. W 2023 roku wsparcie wynosiło 284 tys. zł.
Centralne Laboratorium Ochrony Radiologicznej jako jedyny ośrodek w Polsce ma możliwość prowadzenia kompleksowych badań dotyczących ogólnie pojętej ochrony przed promieniowaniem jonizującym. Posiada unikalne w skali kraju metody oznaczania izotopów promieniotwórczych w środowisku i w organizmie człowieka, uczestniczy w monitoringu radiologicznym kraju, prowadzi prace projektowe i wdrożeniowe prototypów systemu monitoringu w otoczeniu obiektów jądrowych oraz prowadzi badania w zakresie metod oceny narażenia ludności w warunkach awaryjnych czy też będących skutkami ataków terrorystycznych.
Drastyczne cięcia wpisują się w politykę rządu dotyczącą energii atomowej. Ślimaczy się projekt budowa elektrowni atomowych, które zaczął realizować rząd PiS. We wrześniu zapadła w Ministerstwie Klimatu i Środowiska decyzja o zniesieniu Zespołu do spraw rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Zarządzanie energetyką jądrową przypisano Ministerstwu Przemysłu.