Cztery osoby staną przed sądem za próbę wyłudzenia kamienicy w Krakowie, wartej prawie 2 mln 800 tys. zł. Akt oskarżenia w czwartek do sądu skierowała Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście Wschód.
Jak powiedział prokurator Arkadiusz Jaraszek z zespołu prasowego Prokuratury Krajowej, oskarżeni - Mirosław Cz. – dozorca kamienicy, jego żona, córka oraz Stanisław P. odpowiedzą za oszustwo oraz fałszywe zeznania. Prokuratura zarzuciła im, że działając wspólnie i w porozumieniu oraz w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usiłowali wyłudzić od gminy Kraków kamienicę przy ulicy Krowoderskiej 47, wraz z wyposażeniem. Wartość kamienicy – to według śledczych prawie 2 miliony 800 tys. zł; z kolei obrazy, meble i książki wyceniono na ponad 83 tys. zł.
Właścicielką kamienicy była jedna z jej mieszkanek. Kobieta zmarła 6 czerwca 2007 r., nie miała rodziny, nie zostawiła też testamentu. Jedna z lokatorek złożyła następnie do sądu wniosek o stwierdzenie, że kamienica przechodzi na rzecz gminy, wtedy jednak jeden z oskarżonych - Stanisław P. - powiadomił sąd, że testament był, ale ustny. Kamienica – jak twierdził - miała przypaść Mirosławowi Cz., a świadkami mieli być pozostali oskarżeni.
Sprawę badały sądy zarówno pierwszej jak i drugiej instancji i nie dały wiary tym informacjom. Zajęła się nią też prokuratura, która oceniła, że oskarżeni „celowo i fałszywie przedstawili przed sądami okoliczności dotyczące rzekomego sporządzenia testamentu ustnego, bo chcieli bezprawnie przejąć na własność kamienicę”.
Na początku października minister sprawiedliwości-prokurator generalny poinformował, że powołano w Krakowie zespół prokuratorów i policjantów, którzy zajmą się wyłudzeniami kamienic w Krakowie. Podkreślał, że podobnie jak w Warszawie, także i tam skala tego zjawiska jest duża.
Mamy do czynienia z wielką aferą wyłudzeń kamienic na terenie miasta Krakowa. Jest to rzecz dla nas w tej chwili już bezsporna
– mówił.