Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok uniewinniający Dorotę Kanię w sprawie wytoczonej przez redaktora naczelnego „Warszawskiej Gazety” Piotra Bachurskiego w związku z informacją, jaka pojawiła się w książce „Resortowe dzieci”. Dzisiejsza decyzja sądu jest prawomocna.
W lutym 2014 r. Piotr Bachurski, redaktor naczelny „Warszawskiej Gazety”, skierował do warszawskiego sądu rejonowego prywatny akt oskarżenia przeciwko autorom książki „Resortowe dzieci” - Dorocie Kani, Maciejowi Maroszowi oraz Jerzemu Targalskiemu. Bachurski uznał, że został w tej książce zniesławiony. Chodziło o fragment książki, w którym była mowa o rzekomych kontaktach ze środowiskami komunistycznymi, wywiadem PRL oraz osobami związanymi z aferą FOZZ.
Bachurski domagał się przeprosin oraz 100 tys. złotych nawiązki.
- Twierdziliśmy, że dziennikarze dochowali należytej staranności, wskazywaliśmy, że czyn z art. 212 [zniesławienie – red.] nie został popełniony, zaistniał brak winy, brak zamiaru poniżenia, a także - brak samego czynu zabronionego – powiedział portalowi niezalezna.pl adwokat Maciej Zaborowski, obrońca oskarżonych.
30 listopada 2016 r. Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy zdecydował o uniewinnieniu Jerzego Targalskiego oraz Macieja Marosza. Dorotę Kanię uznał jednak za winną zarzucanego czynu i zasądził publikację przeprosin, podanie wyroku do publicznej wiadomości oraz zapłatę 10 tys. złotych przez Dorotę Kanię.
Apelację złożyła wówczas zarówno Dorota Kania, jak i Piotr Bachurski – w zakresie orzeczenia o karze w kwestii wysokości nawiązki.
Dziś Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok prawomocnie uniewinniający Dorotę Kanię. Zasądzone zostały również koszty postępowania – łącznie, jak mówi Maciej Zaborowski, może to być nawet 20 tys. złotych.
- Od początku twierdziliśmy, że wszyscy oskarżeni są niewinni. Cieszymy się, że po takim czasie udało się ich niewinność wykazać – mówi Zaborowski.