Do Polski przyjeżdża cały skład Komisji Europejskiej
W czwartek i piątek cały skład Komisji Europejskiej złoży wizytę w Gdańsku. Kolegium komisarzy weźmie udział we wspólnym posiedzeniu razem z polskim rządem. Zwieńczeniem dwudniowej wizyty będzie konferencja szefowej KE Ursuli von der Leyen oraz premiera Donalda Tuska.
Unijni komisarze na czele z szefową KE Ursulą von der Leyen przyjeżdżają do Polski ze względu na sprawowaną przez nasz kraj sześciomiesięczną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej.
"To spotkanie, które zawsze odbywa się na początku prezydencji każdego kraju. Chodzi o to, żeby ministrowie rządu porozmawiali z komisarzami o priorytetach polskiej prezydencji"
– zapowiedział w środę minister ds. UE Adam Szłapka.
Urzędnicy przyjadą do Gdańska w czwartek i tego dnia wezmą udział w uroczystej kolacji wraz z przedstawicielami polskiego rządu.
Rozmowy zaplanowano na piątek - wówczas ministrowie i komisarze najpierw spotkają się w ramach tzw. klastrów tematycznych dotyczących bezpieczeństwa, obronności, spraw międzynarodowych, gospodarki, konkurencyjności, dobrobytu oraz demokracji i praworządności, a potem wezmą udział we wspólnym posiedzeniu.
Jako miejsce rozmów wybrano Europejskie Centrum Solidarności, czyli powołaną w 2007 r. instytucję upamiętniającą rewolucję Solidarności i upadek komunizmu w Europie. Spodziewane jest, że szefowa KE w swoim przemówieniu nawiąże właśnie do tych kwestii.
Zgodnie z harmonogramem opublikowanym przez kancelarię premiera Donald Tusk oficjalnie powita von der Leyen w piątek po godz. 11. Oboje udadzą się potem na zwiedzanie wystawy stałej ECS poświęconej historii Solidarności. Następnie zaplanowano bilateralne spotkanie Tuska i von der Leyen, po którym dojdzie do spotkania delegacji. Konferencję prasową z udziałem polskiego premiera oraz szefowej KE zaplanowano na godz. 14.10.
Początkowo wizyta kolegium komisarzy planowana była na styczeń. Odwołano ją jednak ze względu na chorobę szefowej KE, która wymagała hospitalizacji. Ostatni raz von der Leyen odwiedziła Polskę we wrześniu zeszłego roku, kiedy nasz kraj nawiedziła powódź.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
