Jawność procesu byłego senatora PO Józefa Piniora i jego asystenta Jarosława Wardęgi wyłączono z powodu stanu zdrowia jednego ze współoskarżonych – poinformował rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu Marek Poteralski. Chodzi o Albina M., któremu zarzucono wręczanie łapówek.
Dziś przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia-Śródmieścia rozpoczął się proces byłego senatora PO Józefa Piniora i jego asystenta Jarosława Wardęgi, którym zarzucono przyjęcie m.in., co najmniej 40 tys. zł łapówki. Przed sądem postawiono też trzy osoby oskarżone o wręczanie łapówek. To jeden z biznesmenów oskarżonych o ten proceder Albin M. złożył wniosek o wyłączenie jawności procesu. Sąd zdecydował, że w pierwszym dniu rozprawy proces odbędzie się bez udziału publiczności i mediów.
Marek Poteralski poinformował dziennikarzy, że wyłączenie jawności nastąpiło „wyjątkowo ze względu na stan zdrowia jednego z oskarżonych”.
- Biegły lekarz sądowy bowiem stwierdził, że udział mediów podczas rozprawy, gdy oskarżony będzie składał wyjaśnienia, mógłby oddziaływać negatywnie na jego stan zdrowia. Rozprawy w dalszych częściach będą jawne, gdy ten oskarżony nie będzie brał w nich udziału
- powiedział Poteralski.
Sędzia podkreślił, że w tym procesie oskarżeni nie są zobowiązani do obligatoryjnego uczestnictwa we wszystkich rozprawach, natomiast sąd może zobowiązać poszczególnych oskarżonych do stawiennictwa na konkretnej rozprawie. Dodał też, że trudno przewidzieć, czy jawność będzie wyłączona w każdym przypadku, gdy tylko oskarżony posiadający opinię lekarską zjawi się na danej rozprawie. O tym będzie decydować sąd prowadzący proces.