Prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump podpisali w poniedziałek w Nowym Jorku deklarację ws. pogłębiania współpracy obronnej. - Ta deklaracja dotycząca zwiększonej obecności wojsk amerykańskich w Polsce jest historyczną, ważną deklaracją - powiedział dzisiaj w Polskim Radiu wiceminister spraw zagranicznych, Szymon Szynkowski vel Sęk.
Prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump podpisali w poniedziałek w Nowym Jorku deklarację ws. pogłębiania współpracy obronnej. Głosi ona m.in., że USA uzgodniły lokalizacje dla zwiększonej obecności wojsk USA w Polsce, wśród lokalizacji są m.in. Wrocław, Łask i Lubliniec, trwa dialog dotyczący miejsca stacjonowania pancernej brygadowej grupy bojowej. Prezydent USA zapowiedział, że wkrótce odwiedzi Polskę; powiedział też, że w bardzo krótkim czasie będzie możliwe zniesienie wiz dla Polaków.
- Wzmacniamy w sposób historyczny nasz potencjał bezpieczeństwa
- podkreślił Szynkowski vel Sęk odnosząc się dzisiaj w radiowej Jedynce do podpisania deklaracji.
- Robimy to na dwa sposoby. Po pierwsze modernizując własną armię i dostosowując ją do nowych wyzwań, po drugie wzmacniając więzy sojusznicze i obecność wojsk sojuszniczych na naszym terytorium - dodał wiceminister.
Według niego, "jest to wymóg dzisiejszej sytuacji geopolitycznej, która dynamicznie się zmienia".
- Nie możemy zamykać na nią oczu, musimy też dokonywać zmian i wzmacniania własnego potencjału obronnego - zaznaczył Szynkowski vel Sęk.
- Ta deklaracja dotycząca zwiększonej obecności wojsk amerykańskich w Polsce jest historyczną, ważną deklaracją
- oświadczył.
Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślił, że "nasze partnerstwo jest partnerstwem zawartym nie z administracją Donalda Trumpa, ale ze Stanami Zjednoczonymi".
- Tak to traktujemy. zmiana administracyjna ma zawsze wpływ na kształt tych kontaktów, ale nie zmieni tego, że Polska i Stany będą bliskimi sojusznikami
- powiedział wiceminister odnosząc się do pytania o kształt relacji po ewentualnej przegranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2020 r. - W Europie jesteśmy, jeśli nie najważniejszym, to jednym z najważniejszych partnerów USA - dodał.