- To nie jest tak, że my możemy sobie powiedzieć "odkładamy wybory, bo z jakichś względów uważamy, że tak należy zrobić". Muszą być przesłanki konstytucyjne. Tych przesłanek w tym momencie - w moim najgłębszym przekonaniu - nie ma - powiedział Jarosław Kaczyński, który jest gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM.
Jarosław Kaczyński pytany o stan swojego zdrowia odpowiedział, że "wszystko w porządku".
Mam nadzieję, że koronawirus trzyma się z daleka. Sądzę, że mimo że jestem w grupie zagrożonych, ze względu na datę urodzenia, to jednak wszystko jest tak, jak powinno być. Nie badałem się
- dodał.
Pracuję tak, jak zwykle. Niektórzy mogą uznawać, że to ciężko, niektórzy, że wcale nie ciężko, to jest kwestia oceny
- mówił.
Prezes PiS pytany o to, czy wybory prezydenckie powinny odbyć się 10 maja podkreślił, że jest przekonany, że w tej chwili "nie ma żadnych przesłanek, żeby wprowadzić stan klęski żywiołowej, czyli ten - można powiedzieć - najsłabszy ze stanów nadzwyczajnych, a tylko wtedy wybory mogą być odłożone".
Pamiętajmy o tym ograniczeniu konstytucji. To nie jest tak, że my możemy sobie powiedzieć "odkładamy wybory, bo z jakichś względów uważamy, że tak należy zrobić". Muszą być przesłanki konstytucyjne. Tych przesłanek w tym momencie - w moim najgłębszym przekonaniu - nie ma i mam nadzieję bardzo mocną na to, że nie będzie także w ostatnim momencie przed 10 maja. Gdyby były to sytuacja by się zmieniła. Ale my czynimy wszystko, z naprawdę bardzo dobrą, zdyscyplinowaną postawą większości społeczeństwa w tym kierunku, by ten stan był pod kontrolą
- wskazał Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zastrzegł, że nie oznacza to, że jest perspektywa bardzo szybkiej poprawy, a jest ponad 400 osób ze stwierdzonym zakażeniem koronawirusem.