Około 20 rosyjskich dronów w nocy z wtorku na środę naruszyło polską przestrzeń powietrzną. Pierwsze naruszenie odnotowano około godz. 23.30 we wtorek, a ostatnie około godz. 6.30 w środę. Niewielka część maszyn została zestrzelona.
Jeden z dronów spadł na budynek mieszkalny w miejscowości Wyryki województwie lubelskim. Dziennikarz Telewizji Republika Łukasz Żmuda porozmawiał z małżeństwem, którego dom został zniszczony.
"Byliśmy już obudzeni, byliśmy na dole domu. Słychać było taki głośny lot samolotu - przecież samoloty tu latają, dla mnie to nie było nowiną, ale to był bardzo głośny - i od razu raptowny huk. Mąż przez okno patrzy, leci blacha i mówi: "już nie mamy domu". Zdążyliśmy tylko wybiec na dwór z domu, patrzymy - wszystko leży"
– mówiła właścicielka zniszczonego domu.
Red. Żmuda opublikował w mediach społecznościowych nagrania ze zniszczonego budynku. - Zobaczcie jakie zniszczenia spowodowało to coś, dron/obiekt, który uderzył w dom w miejscowości Wyryki 10.09.2025. Cudem w sypialni nikogo nie było! - napisał na platformie X.