Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Co tu się wyprawia? Schetyna będzie ścigał za mowę nienawiści. Zacznie od siebie?

W Warszawie trwa współorganizowana przez PO oraz Inicjatywę Polska Barbary Nowackiej konwencja pt. „Kobieta, Polska, Europa”. Poza politykami obu formacji w konwencji uczestniczą również działacze Komitetu Obrony Demokracji. Po oficjalnej inauguracji i prezentacji spotu, w którym politycy m.in. Platformy Obywatelskiej przekonują jak ważna jest równość i prawa kobiet, chwilą ciszy uczczono pamięć tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Okazję do politycznych ataków wykorzystał Grzegorz Schetyna, który nawoływał do ścigania za mowę nienawiści o własnych „wyczynach” w tej materii oraz „wybrykach” partyjnych kolegów i koleżanek oczywiście nie wspomniał ani słowem.

Autor: redakcja

Schetyna zaczął od wspomnienia Adamowicza.

Wszyscy bardzo przeżyliśmy śmierć Pawła Adamowicza. Tęsknimy za nim jako przyjacielem, człowiekiem, samorządowcem. Zbrodnia, którą cała Polska widziała na własne oczy wywołała wśród nas szok i przerażenie. Wszyscy czujemy, że po tym, co się stało już nic nie będzie takie samo.
- podkreślił Schetyna.

Lider PO nie byłby sobą, gdyby nie skorzystał z okazji do wygłoszenia politycznego manifestu.

Z całą pewnością można powiedzieć, że zabójstwo prezydenta Gdańska stanie się cezurą w nowej historii Polski, tylko trzeba zapytać, co ta cezura będzie wyznaczać? Co będzie dalej? Czy umiemy to dzisiaj przewidzieć? To, co się stanie, w którą stronę pójdzie nasza historia, zależy od nas i od tego, co będziemy potrafić z tym zrobić. Bo oprócz współczucia i smutku, które dzisiaj czujemy wszyscy, w przestrzeni publicznej są i inne emocje - jest złość, jest strach, jest rezygnacja. Czy jednak na tych złych emocjach można cokolwiek zbudować? Na pewno nie
- przekonywał Schetyna.

Uderzył też w emocjonalną nutę zwierzając się, że córka zapytała go, czy po śmierci Adamowicza Polacy mogą zrobić cokolwiek razem.

Wydaje mi się, że to dla nas wszystkich jest fundamentalne pytanie, na które musimy sobie odpowiedzieć. Czy po tym, co się stało będziemy jeszcze umieli tworzyć wspólnotę? Czy to jest rzeczywiście koniec, a dalej jest już tylko większa wrogość, podział i obcość. Czy da się jeszcze zrobić coś, skoro została przelana krew. Odpowiedź jest bardzo trudna, ale może być tylko jedna: ta śmierć nie może być końcem, musi stać się początkiem budowania wspólnoty od nowa - lepszej, współpracującej i otwartej. Jesteśmy to winni Pawłowi, więc musimy odrzucić wszelkie złe uczucia i zacząć jeszcze raz - na nowych zasadach
- oświadczył lider Platformy.

Następnie Schetyna Szybko przeszedł do ataku i zapowiedział ściganie za mowę nienawiści.

Będziemy domagać się bezwzględnego ścigania każdego przypadku stosowania gróźb i mowy nienawiści. Do skutku będziemy żądać delegalizacji Młodzieży Wszechpolskiej i wszystkich organizacji nawołujących do agresji
- zapowiedział Grzegorz Schetyna podczas konwencji „Kobieta, Polska, Europa”.

Nawiązując po raz kolejny do zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza szef Platformy wzywał do budowy wspólnoty i obiecywał zmiany.

Odrzucając nienawiść i zemstę zbudujemy nowy polski dom, w którym każdy będzie czuł się u siebie. Nikogo nie wykluczymy, nikogo nie odrzucimy, każdy znajdzie w nim swoje miejsce.
- zapewniał polityk.
 


Czyżby nagły przypływ szczerości i rachunek sumienia? A skąd! Schetyna ani słowem nie nawiązał do bezpardonowych ataków zarówno własnych, jak i partyjnych kolegów i koleżanek.

W pewnej chwili zwrócił się natomiast bezpośrednio do polityków PiS i z miejsca ich zaatakował.

Potrzebujemy bezstronnych arbitrów, tylko dzięki nim spór nie zamienia się w konflikt. To właśnie niezależne instytucje są gwarantem pokoju społecznego. Jeśli je niszczycie, to pokój zmieniacie w wojnę, w której spory rozstrzyga się tylko siłą.
- mówił zwracając się bezpośrednio do rządzących Schetyna.
 
Po chwili próbował nieco złagodzić ton zapowiadając, że „nie będzie ślepej zemsty”, szybko jednak zastrzegł:

Ale to nie oznacza bezkarności, będzie niezależny sąd, niezależny Trybunał i uczciwe wyroki. Każde przestępstwo znajdzie swój wyrok, ale w atmosferze skupienia i poszanowania prawa, a nie politycznego i prawnego linczu.
- -mówił Schetyna.
 

Schetyna podkreślił, że do tego czasu nie można milczeć i znów powiało grozą:

Każdego dnia będziemy nazywać kłamstwo kłamstwem, podłość podłością, a zbrodnię zbrodnią. Nie będziemy też udawać, że partyjna telewizja jest telewizją publiczną. Elementarna uczciwość nie pozwala nam na pojawianie się w tym miejscu, które siało i sieje nienawiść.
- grzmiał Schetyna.

Lider PO odniósł się też do decyzji o bojkocie TVP.

Przyjdzie taki czas, że telewizję publiczną zmienimy, oddamy twórcom i dziennikarzom. Nasze pytania usłyszą minister spraw wewnętrznych odpowiedzialny za policję i minister sprawiedliwości odpowiedzialny za więziennictwo. Nie pozwolimy sprawy rozmydlić i za pomocą PR-owych sztuczek wykręcić się od odpowiedzialności.
- zapowiedział szef Platformy.

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, PAP