Środowiska kombatanckie i wojewoda małopolski podczas krakowskich uroczystości z okazji 75-lecia powstania warszawskiego upomnieli się o budowę pomnika Armii Krajowej w Krakowie. „Niech nasza obecność tutaj będzie też głosem wołania o upamiętnienie żołnierzy AK” – mówił wojewoda. Co na to Jacek Majchrowski?
W Krakowie oficjalne uroczystości z okazji 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego odbyły się przy grobie nieznanego żołnierza na pl. Matejki. W wieczorze udział wzięli m.in. Wojsko Polskie, władze wojewódzkie i samorządowe, IPN, a także minister infrastruktury Andrzej Adamczyk i małopolska kurator oświaty Barbara Nowak.
Podczas uroczystości o budowę pomnika Armii Krajowej upomnieli się przedstawiciele środowisk kombatanckich i wojewoda małopolski Piotr Ćwik. Kombatanci chcą, by wybrany w konkursie pomnik "Wstęga Pamięci", zaprojektowany przez zespół Alexandra Smagi, po blisko 10 latach starań i perypetii związanych z jego budową stanął na bulwarze Czerwieńskim nad Wisłą.
Wojewoda mówił o potrzebie zachowania pamięci o bohaterach powstania warszawskiego i żołnierzach AK.
„Nie sposób dzisiaj tutaj, w Krakowie, w dniu wspominania wybuchu powstania warszawskiego, z którym nierozerwalnie związani są żołnierze Armii Krajowej, nie ponowić tego wołania i apelu, aby zrealizować obietnicę, która została złożona w roku 2013”
– mówił wojewoda. Jak podkreślił, minęło „sześć długich lat od kiedy wszystkie osoby, które mogły wówczas o budowie pomnika AK decydować, potwierdziły swoimi podpisami gotowość i wolę budowy pomnika AK w Krakowie”.
„Czekamy na realizację tych obietnic, czekają na nią żołnierze AK, którzy są pokoleniem odchodzącym. Coraz ich mniej wśród nas, ale ciągle mają nadzieję, że ostatni z nich dożyją tego momentu. Niech nasza obecność tutaj będzie też głosem wołania o upamiętnienie żołnierzy Armii Krajowej w Krakowie”
– powiedział Ćwik.
Reprezentujący Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, były reprezentant prasowy gen. Kuklińskiego dr Jerzy Bukowski określił „skandalem” – jak mówił – „fakt, że w Krakowie nie został wzniesiony dwukrotnie przez władze miasta uchwalony pomnik AK Wstęga pamięci nad Wisłą”.
Według niego ci, jeśli ktoś mówi że w Krakowie – symbolu polskich wartości narodowych, miejscu z którego wyszła I kompania kadrowa, gdzie działała Solidarność, żołnierze niezłomni – nie należy budować pomnika AK, to ten ktoś „nie jest Polakiem, a jest sierotą po PRL-u, jest homosowieticusem, jest zdrajcą polskiej racji stanu”. Bukowski zaznaczył, że w sprawie budowy pomnika AK pod Wawelem reprezentuje także mjr. Ryszarda Brodowskiego, 94-letniego prezesa małopolskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK.
Budowie pomnika na bulwarze Czerwieńskim sprzeciwiała się część mieszkańców twierdząc m.in. że będzie zaburzał architekturę krajobrazu pod Wawelem. W Krakowie 30 czerwca zakończył się pierwszy etap kolejnych konsultacji społecznych dotyczących formy upamiętnienia żołnierzy AK w Krakowie. We wrześniu zebrane podczas tych konsultacji propozycje mają być zaprezentowane publicznie, potem planowany jest jeszcze panel obywatelski, w którym losowo wybrana reprezentacja krakowian wraz z ekspertami ma wypracować konkretne rekomendację dotyczące upamiętnienia żołnierzy AK. Przeciwni organizowaniu panelu są członkowie Światowego Związku Żołnierzy AK.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zaproponował w maju nowe lokalizacje dla pomnika żołnierzy AK - miejsce po pomniku gen. Iwana Koniewa przy ul. Armii Krajowej albo plac Wielkiej Armii Napoleona u podnóża Wawelu. Zapowiedział, że jeśli uda się dojść do kompromisu w tej sprawie, rozpisze nowy, zamknięty konkurs na projekt monumentu. Ale kombatanci nie wyobrażają sobie, by pomnik AK stanął w innym miejscu niż Bulwary Wiślane i chcą realizacji gotowego już projektu autorstwa Alexandra Smagi.