Co dalej z Grupą Wagnera? Prof. Grochmalski dla Niezależna.pl: Trwa proces wchłaniania najemników
W Rosji trwa obecnie proces wchłaniania najemników z Grupy Wagnera. Próżni nie będzie - w różnych rejonach działania Grupy utworzone będą nowe organizacje najemnicze, by przejmować biznesy prowadzone dotąd przez wagnerowców - mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl prof. Piotr Grochmalski.
Grochmalskiego zapytaliśmy o dalsze losy Grupy Wagnera, w kontekście śmierci jej szefa. Czy poszczególne grupy najemników, obecne w kilku miejscach na świecie (Białoruś, Rosja, kraje afrykańskie), staną się odrębnymi tworami? Co z najemnikami zrobi Rosja?
Następuje proces wchłaniania najemników. Pierwszym etapem, jaki zrobiono wobec wagnerowców, było odcięcie ich od finansowania. Gdy pojawili się na Białorusi, w pewnym momencie Łukaszenka zwrócił się do Putina o współfinansowanie Grupy Wagnera. Putin odpowiedział mu, że nie zamierza ich finansować, Łukaszenka stwierdził tak samo, dlatego wagnerowcy, którzy wykonywali rozkazy za pieniądze, zostali bez środków.
– powiedział nam prof. Grochmalski.
Jego zdaniem już wtedy widać było kierunek tego, co stanie się z wagnerowcami. Od tamtej poty na najemnikach wymuszano przechodzenie do innych formacji "ochotniczych", które tworzy państwo rosyjskie, albo wejście w bezpośrednią podległość rosyjskiemu resortowi obrony.
Równocześnie Rosja tworzy nowe organizacje najemnicze, by przejmowały biznesy, zwłaszcza w Afryce, które prowadzili najemnicy z Grupy Wagnera
– podkreślił prof. Piotr Grochmalski.
Jak podały wczoraj media, Jewgienij Prigożyn zginął w katastrofie swojego samolotu w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji. Samolot rozbił się koło miejscowości Kużenkino, ok. 50 km od rezydencji Władimira Putina na Wałdaju. Na pokładzie prywatnego odrzutowca Embraer, było 10 osób. Oprócz Prigożyna także jego prawa ręka Dmitrij Utkin.
Źródło: niezalezna.pl
