Władze białoruskie odcięły internet na terenie głównego obozu Grupy Wagnera na Białorusi. - Wygląda na to, że Putin i Łukaszenka próbują powstrzymać Grupę Wagnera przed wzajemną komunikacją i koordynacją szybkiej reakcji - informuje serwis Visegrad24. Paniczne działania reżimu to reakcja na śmierć Jewgienija Prigożyna i możliwe konsekwencje z tym związane.
Jak podają media, Jewgienij Prigożyn zginął w katastrofie swojego samolotu w obwodzie twerskim na zachodzie Rosji. Samolot rozbił się koło miejscowości Kużenkino, ok. 50 km od rezydencji Władimira Putina na Wałdaju.
Kanały Grupy Wagnera zaczęły informować, że samolot z Prigożynem został zestrzelony. Najemnicy Prigożyna mieli zakomunikować, że w przypadku potwierdzenia śmierci Prigożyna zorganizują drugi „Marsz na Moskwę ". Nic więc dziwnego, że reżim ogarnęła panika.
Władze białoruskie odcięły internet na terenie głównego obozu Grupy Wagnera na Białorusi. Wygląda na to, że Putin i Łukaszenka próbują powstrzymać Grupę Wagnera przed wzajemną komunikacją i koordynacją szybkiej reakcji.
BREAKING:
— Visegrád 24 (@visegrad24) August 23, 2023
The Belarusian authorities have cut off the internet in the area of the main Wagner Group camp in the Tale Village in Belarus.
Looks like Putin and Lukashenko are trying to stop the Wagner Group from communicating with each other and coordinating a quick response. pic.twitter.com/dIyoXjPzdZ