Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Chcieli ukarać prof. Popielę za wpisy o marszałku Grodzkim. Nic z tego! Postępowanie umorzone

Rzecznik dyscyplinarny ds. nauczycieli akademickich Uniwersytetu Szczecińskiego umorzył sprawę postępowania wyjaśniającego w stosunku do prof. dr hab. Agnieszki Popieli, która dotyczyła jej wpisów na portalach społecznościowych - poinformowała o tym p.o. rzeczniczki prasowej uczelni. Chodzi o wpisy na temat marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.

Prof. Agnieszka Popiela
Prof. Agnieszka Popiela
You Tube/tvp.info/screenshot/@Społeczny Komitet Budowy Pomnika Prezydenta RP

- Prof. dr hab. Piotr Łaski - rzecznik dyscyplinarny ds. nauczycieli akademickich Uniwersytetu Szczecińskiego, postanowił umorzyć sprawę postępowania wyjaśniającego w stosunku do prof. dr hab. Agnieszki Popieli, pracownika Instytutu Biologii US, która dotyczyła jej wpisów na portalach społecznościowych

 - poinformowała p.o. rzeczniczki prasowej uczelni Karolina Płotnicka-Błach.

Jak podała, zdaniem rzecznika dyscyplinarnego, na podstawie zebranego materiału dowodowego, "nie doszło do naruszenia dóbr osobistych pracowników naukowych, naukowo-dydaktycznych i administracyjnych uczelni oraz nie zostało bezpośrednio naruszone dobro uczelni".

- Umieszczone wpisy na prywatnych profilach na portalach społecznościowych, dotyczą sfery pozauniwersyteckiej

 - poinformowała Płotnicka-Błach.

Sprawę wypowiedzi prof. Agnieszki Popieli na temat marszałka Senatu prof. Tomasza Grodzkiego do rzecznika dyscyplinarnego ds. nauczycieli akademickich skierował w połowie listopada ubiegłego roku rektor Uniwersytetu Szczecińskiego prof. Edward Włodarczyk. Wskazał wówczas, że wypowiedzi, o których informowały media, "nie wyrażają poglądów społeczności akademickiej Uniwersytetu Szczecińskiego".

W listopadzie 2019 roku na facebookowym profilu prof. Agnieszki Popieli z Katedry Botaniki i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Szczecińskiego pojawił się wpis o treści: "Masakra. Pan profesor Grodzki kandydatem na Marszałka Senatu. Jak moja Mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację. Podobno na czasopisma medyczne. Faktury ani rachunku nie dostałam. Nigdy tego nie zapomnę".

Wpis zapoczątkował lawinę oskarżeń wobec marszałka Grodzkiego. Do Radia Szczecin wciąż zgłaszają się byli pacjenci, którzy twierdzą, że obecny marszałek Senatu Tomasz Grodzki przyjmował pieniądze za czynności medyczne w czasie, gdy pracował jako lekarz w państwowym szpitalu. Skala korupcyjnych podejrzeń wobec Grodzkiego już jest ogromna, a sprawa wciąż jest rozwojowa. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Tomasz Grodzki #prof. Agnieszka Popiela

redakcja