- CBA realizując swoje ustawowe obowiązki prowadzi od 16 kwietnia 2019 roku kontrolę oświadczeń majątkowych pana Mariana Banasia. Postępowanie obejmuje oświadczenia majątkowe złożone w latach 2015-2019. Planowany termin zakończenia kontroli przypada na drugą połowę października 2019 roku - informuje w komunikacie Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Czynności kontrolne poprzedziła przeprowadzona analiza
- czytamy dalej.
Postępowanie zgodnie z ustawą o CBA może trwać do 9 miesięcy. Jej przedłużenie w tym czasie wynika z potrzeby zgromadzenia niezbędnej dokumentacji. Do chwili zakończenia kontroli CBA, jak w każdym innym przypadku, nie informuje o szczegółach toczącego się postępowania ani też nie przesądza o jego wynikach
- podkreśla CBA.
"Superwizjer" TVN poinformował w sobotę, że były minister finansów i nowy szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś wpisał do oświadczenia majątkowego dwa domy, grunty rolne oraz kamienicę. Według dziennikarzy programu, kamienicę - która położona jest w krakowskiej dzielnicy Podgórze, i w której mieści się niewielki pensjonat - oraz dwa mniejsze mieszkania Banaś wynajmuje.
W materiale "Superwizjera" podkreślono, że w 2016 roku Marian Banaś zadeklarował, że sprzeda kamienicę, ale nigdy do tego nie doszło. Umowa przedwstępna - zaznaczyli dziennikarze "Superwizjera" - została jednak odnotowana w dokumentach sądowych. Podano, że niedoszłym nabywcą jest 30-letni Dawid O., który jednocześnie prowadzi pensjonat w kamienicy ministra.
Wcześniej głos w tej sprawie zabrał minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Jeżeli okazałoby się, że oświadczenia majątkowe - w tym wypadku osoby, która zajmuje urząd szefa NIK - rodzi wątpliwości, co do możliwości złamania przepisów prawa karnego, to oczywiście wtedy prokuratura wszczęłaby postępowanie. Musimy zaczekać na wyniki tego postępowania
- mówił Zbigniew Ziobro.
Marian Banaś ocenił w oświadczeniu że materiał >>Superwizjera<< TVN ocenia "jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania" dobrego imienia nie tylko jego osoby, ale również kierowanych przez niego instytucji.
"W związku z nieprawdziwymi informacjami skieruję sprawę na drogę sądową"
- dodał szef NIK.