Rozmowy z funkcjonariuszami wskazują na to, że policja była pod ogromną presją polityczną, że politycy, kierownictwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wywierali presję na działania policjantów, chcieli doprowadzić do konfrontacji z rolnikami, chcieli ich przestraszyć - oznajmił na konferencji prasowej poseł PiS Waldemar Buda. Wskazał, że Polacy nie zapomną, jak potraktowano protestujących.
- To był drugi protest i myślę, że chodziło dokładnie o to, żeby nie odbył się trzeci, żeby rolnicy nie upominali się o własne prawa. Ewidentnie wynikało z wypowiedzi, nawet wypowiedzi nieoficjalnych funkcjonariuszy, że, byli pod presją, byli kierowani - zaznaczył Buda.
Miało być na ostro i było. Są procedury, ci sami funkcjonariusze tak się w ostatnich latach nie zachowywali. Nie mieli takiej presji, wiedzieli co mają robić, wiedzieli jakie są procedury, wiedzieli, że nie prowokuje się, wiedzieli, że ustępuje się tłumowi, wiedzieli, że nie dokonuje się czynności, które mogą spowodować jakąś kontrreakcję
Poseł PiS wskazał też, że wydarzenia z wczoraj spotkają się ze stosowną reakcję Polaków przy urnach wyborczych. - Na miesiąc przed wyborami samorządowymi można dość intencjonalnie powiedzieć, że z pałami zaatakowali Polskę lokalną, Polskę samorządową, przedstawicieli lokalnych społeczności - mówił.
"Myślę, że nie tylko rolnicy, a również obywatele małych miejscowości, małych miasteczek będą pamiętali to, jak potraktowano rolników w Warszawie"
💬 Poseł PiS @waldemar_buda: Rozmowy z funkcjonariuszami wskazują na to, że policja była pod ogromną presją polityczną, że politycy, kierownictwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wywierali presję na działania policjantów, chcieli doprowadzić do konfrontacji z… pic.twitter.com/FJZoLEr3ox
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) March 7, 2024