- Rzeszów ma być centrum ruchu turystycznego, rekreacji, sportu w regionie – przekonywał kandydat na prezydenta stolicy Podkarpacia, poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Dodał, że Rzeszów ma możliwości, m.in. z racji swojego położenia, aby przejąć część tego ruchu, który gromadzi Kraków.
W czasie konferencji prasowej zorganizowanej na głównym deptaku miasta, ulicy 3 Maja, Braun wraz z zaproszonymi gośćmi zapewniali, że Rzeszów może i powinien stać się centrum turystycznym.
Kandydat na prezydenta miasta wskazywał, że niedaleki od Rzeszowa Kraków jest pierwszym na liście celem turystów z zagranicy, a „potem długo, długo nic”.
„My tu, w Rzeszowie, mamy z tego skorzystać. Mamy przedstawić ofertę, która będzie alternatywna, która będzie ciekawa i która będzie dobrze zorganizowana” – podkreślił kandydat na prezydenta Rzeszowa.
Jego zdaniem Rzeszów ma „wszelkie dane z racji swojego położenia, z racji już wstępnie zadowalającej infrastruktury”, aby przejąć część tego ruchu turystycznego z Krakowa.
„Rzeszów ma być centrum ruchu turystycznego, rekreacji, sportu rozrywki i całego tego przemysłu (…)To przecież znacznie więcej - to rozmaite wydarzenia o charakterze politycznym, naukowym, ale także turystyka weekendowa, zorganizowana, grupowa czy indywidualna”
– wyliczał Braun.
Jak zapewniał, w Rzeszowie i całym regionie, są fachowcy, którzy mają wolę, „by otworzyć nową epokę w dziejach turystyki” w Rzeszowie i na Podkarpaciu.
„Ale musimy o to zawalczyć, by Rzeszów nie był białą plamą, czarną dziurą gdzieś w przestrzeni między Krakowem właśnie a Bieszczadami” – apelował Braun.
W jego ocenie na rozwój ruchu turystycznego w stolicy Podkarpacia może pozytywnie wpłynąć odgrywanie przez Rzeszów roli centrum kontaktu z Polonią i Polakami za granicą. Wymienił w tym kontekście realizowane przez Uniwersytet Rzeszowski projekty naukowe czy Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych.
„Ale to wszystko mało. Chcemy ściągać tutaj, do Rzeszowa, biznesy, interesy, które nasi rodacy - dziś przebywający za granicą - chcieliby robić w ojczystym kraju. I, aby to robić potrzebują odbyć, nazwijmy to, wyprawy biznesowo-rekonesansowe do Polski i chodzi o to, żeby Rzeszów był punktem, w którym przede wszystkim szukać będą informacji i pierwszych kontaktów”
– przekonywał Braun.
Dodał, że przy okazji korzystaliby także z możliwości turystyczno-rekreacyjno-rozrywkowych.
Zauważył, że pomocą w tej sprawie może być przygotowana specjalna aplikacja, o której wcześniej opowiedział młody przedsiębiorca z branży IT. Mówił on, że jest to aplikacja przyjazna użytkownikom, prosta w obsłudze, wielojęzyczna, z ułatwieniami dla osób z niepełnosprawnościami.
„Cel aplikacji jest jasny: chcemy, żeby Rzeszów przestał być kilkugodzinnym przystankiem na trasie w Bieszczady, czy na przykład do zamku w Łańcucie. Chcemy, aby turyści chętnie odwiedzali nasze miasto, żeby zostawali tutaj na dłużej, co najmniej na kilka dni, żeby zostawiali, wydawali tutaj swoje pieniądze, a przez to także, żeby wspierali mieszkańców”
– wyjaśniał młody przedsiębiorca.
Zauważył, że później te pieniądze wydane przez turystów trafią bezpośrednio do mieszkańców. Wspomogą również branże, które w pandemii najbardziej ucierpiały w pandemii, takie jak: hotelarska, restauracyjna, fitness czy nawet trenerska.
Braun podkreślił, że władze miasta powinny wydawać więcej na promocję turystyki. Skrytykował, że w ostatnich latach w budżecie Rzeszowa na ten cel wydawano rocznie 40 tys. zł. Ocenił, że jest to „suma śmieszna i niepoważna”.
Przekonywał, że chodzi o to, aby miasto prowadziło politykę otwartości na turystów oraz „przychylania nieba” dla przedsiębiorców, którzy będą ściągać do miasta turystów.
Przedterminowe wybory w Rzeszowie muszą odbyć się w związku z tym, że rządzący miastem od 2002 r. Tadeusz Ferenc złożył rezygnację 10 lutego po tym, gdy przeszedł COVID-19. Wybory mają się odbyć 13 czerwca.
Oprócz Brauna w wyborach startują: popierana przez Prawo i Sprawiedliwość i rzeszowski region NSZZ „Solidarność” wojewoda podkarpacki Ewa Leniart; proponowany i konsekwentnie wspierany w trakcie kampanii przez Ferenca wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł oraz były współpracownik Ferenca, wiceprzewodniczący rady miasta i szef klubu Rozwój Rzeszowa Konrad Fijołek, którego popierają m.in. PO, Lewica, PSL i Ruch Polska 2050.