Brak autobusów jeżdżących w centrum Łodzi, m.in. po al. Piłsudskiego, Mickiewicza, Kościuszki czy ul. Zachodniej, to duże utrudnienie dla większości łodzian. Gdy zepsuje się tramwaj, mieszkańcy mają problem z dojazdem m.in. do szkoły czy pracy - pisze dziś Bartłomiej Krasnodębski w Dodatku Łódzkim \"Gazety Polskiej Codziennie\".
W Łodzi przyjęto założenie, że komunikacja miejska będzie się opierała na systemie przesiadek i korzystaniu w centrum miasta z tramwajów. Z osiedli mieszkaniowych do przystanków tramwajowych miały dowozić łodzian autobusy. Tramwaje zaś powinny wozić łodzian w Śródmieściu. Zdaniem samorządowców, ten pomysł Zarządowi Dróg i Transportu w Łodzi oraz Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacyjnemu się nie udał.
– Urzędnicy eksperymentują na łodzianach dojeżdżających komunikacją miejską do szkoły oraz pracy. Efekty tych nieudolnych działań są aż nadto widoczne. Wystarczy, że na al. Piłsudskiego czy al. Kościuszki zepsuje się tramwaj, a pasażerowie wiele minut muszą czekać na komunikację zastępczą. Potem spóźniają się do pracy albo wydają pieniądze na taksówki. Łodzian na takie tracenie pieniędzy nie stać
– uważa Marcin Chruścik, radny Rady Miejskiej w Łodzi.
Według niego nie można też komunikacji miejskiej w centrum miasta opierać tylko na tramwajach, jeśli nie zbudowano wystarczającej liczby linii tramwajowych.
– System komunikacji miejskiej w Łodzi proponowany przez prezydent Hannę Zdanowską i jej urzędników się nie sprawdza. Zanim zlikwidowano linie autobusowe jeżdżące równolegle z liniami tramwajowymi, trzeba było zbudować dodatkowe objazdy dla tramwajów, wykonać profesjonalne konsultacje społeczne oraz przeprowadzić odpowiednie symulacje siatki połączeń. Tego we właściwy sposób nie zrobiono
– denerwuje się samorządowiec z PiS.
Zdaniem zasiadającego w doraźnej komisji ds. transportu radnego Łukasza Magina to prezydent Hanna Zdanowska z Platformy Obywatelskiej obiecała, że komunikacja miejska będzie sprawniej funkcjonowała.
– Tak nie jest, dlatego to prezydent Zdanowska ponosi pełną odpowiedzialność za chaos komunikacyjny w Łodzi
– uważa rzecznik PiS w Radzie Miejskiej w Łodzi. Słowa radnych potwierdzają także łodzianie.
CZYTAJ WIĘCEJ w dzisiejszym Dodatku Łódzkim "Gazety Polskiej Codziennie"!