- Kiedy byłem szefem MON, propozycja dołączenia do europejskiej tarczy antyrakietowej została odrzucona przez specjalistów z Wojska Polskiego, specjalistów, którzy budują polską tarczę antyrakietową. Została odrzucona z trzech zasadniczych powodów - powiedział dzisiaj podczas konferencji prasowej Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS.
W tym tygodniu szefowa rządu Danii Mette Frederisken spotkała się w Warszawie z premierem Polski Donaldem Tuskiem. Jednym z tematów rozmów była kwestia uczestnictwa Polski w niemieckiej inicjatywie obrony powietrznej European Sky Shield Initiative (ESSI).
- Nie ma żadnego powodu, żeby Europa była pozbawiona skutecznej tarczy antyrakietowej... Pani premier, dziękuję za pozytywne odebranie mojej inicjatywy, żeby Polska dołączyła do projektu w Europie, który będzie budował kopułę chroniącą europejskie niebo przed ewentualnymi atakami rakietowymi – stwierdził premier Tusk.
Przystąpienie do sojuszniczego programu obrony przeciwrakietowej tzw. Kopuły Europejskiej (European Sky Shield – europejska tarcza antyrakietowa) jest jednym ze 100 konkretów na sto dni rządów Koalicji Obywatelskiej czyli obietnic wyborczych, jakie złożyła partia Donalda Tuska.
Dzisiaj podczas konferencji prasowej w Sejmie, Mariusz Błaszczak, były minister obrony narodowej poinformował, że kiedy szefował resortowi obrony "otrzymaliśmy propozycję przystąpienia do europejskiej tarczy antyrakietowej".
- Ta propozycja została odrzucona przez specjalistów z Wojska Polskiego, specjalistów, którzy budują polską tarczę antyrakietową. Została odrzucona z trzech zasadniczych powodów - wskazał.
- Po pierwsze, europejska tarcza antyrakietowa jest projektem, który funkcjonuje wyłącznie na papierze i nie jest w żaden sposób zaawansowana - to jest koncepcja. Po drugie, dlatego, że faworyzuje niemiecki przemysł zbrojeniowy. Po trzecie, dlatego, że podobną opinię prezentowali specjaliści innych państw europejskich, bo przypomnę, że w tym projekcie nie ma Francji, nie ma Włoch, Hiszpanii, Portugalii, nie ma państw bałkańskich. Także, to nie jest żadna europejska tarcza antyrakietowa. Jeżeli już mówimy o europejskości, to możemy powiedzieć, że to jest europejska tarcza finansowa przeznaczona dla Niemiec. Tak, żeby wspierać niemiecki przemysł zbrojeniowy
Polska rozwija własny projekt obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. Oparty jest on o programy Wisła, Narew oraz Pilica.