Turyści przebywający w Bieszczadach w najbliższych godzinach powinni się liczyć z załamaniem pogody. W górach w pierwszą sobotę jesieni gości jest nieco mniej niż w poprzednie weekendy – powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy GOPR Jakub Dąbrowski.
Jak zaznaczył ratownik dyżurny, turyści przed wejściem w góry "koniecznie powinni sprawdzić aktualna prognozę pogody i dostosować się do niej".
Przypomniał, że w związku z krótszym dniem w góry należy wychodzić wcześniej.
- Po zmierzchu robi się chłodno i potrzebna jest już cieplejsza odzież
- dodał Dąbrowski.
Według prognoz meteorologicznych, od wczesnego popołudnia w sobotę do godzin przedpołudniowych w niedzielę na Podkarpaciu, także w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, należy się spodziewać silnego deszczu z burzami.
Miejscami może spaść 35-50 mm deszczu. Podczas opadów będą występować burze z porywami wiatru do 65 km/godz.
- Załamaniu pogody będzie towarzyszyć również obniżenie temperatury powietrza
– zwrócił uwagę ratownik dyżurny.
W Bieszczadach i Beskidzie Niskim od kilku tygodni była wyjątkowo słoneczna pogoda, która sprzyjała turystom. Na szlakach górskich było 15-20 proc. wędrujących więcej niż przed rokiem.