Robert Biedroń podczas dzisiejszej konwencji założycielskiej partii o wdzięcznej nazwie Wiosna zadeklarował wiele, i wiele z jego deklaracji zwróciło uwagę internautów. Lider nowego ugrupowania zapowiedział już stawianie polityków przed Trybunałem Stanu i podkreślił, że "najważniejsza jest konstytucja". Jak się jednak okazuje, zapowiadane propozycje z ustawą zasadniczą mogą być nieco na bakier...
Biedroń zapowiedział oparcie programu swojej partii na trzech fundamentach: "człowiek, wspólnota, państwo, któremu ufam".
W ramach programu zadeklarował, że skoro "Polska jest kobietą:, to "jej cierpienie jest jednak naszym cierpieniem". Dlatego też, mówił, "przerwiemy piekło kobiet i w końcu zagwarantujemy kobietom prawo do bezpiecznego przerywania ciąży na żądanie do 12. tygodnia".
Zadeklarował również zapewnienie każdej kobiecie - niezależnie, czy jest mieszkanką dużego miasta czy niewielkiej wsi - dostępu do bezpiecznej opieki medycznej.
Jak podkreślił, każda kobieta musi mieć dostęp do europejskich standardów.
Wprowadzimy te europejskie standardy także do opieki okołoporodowej. Zagwarantujemy dostęp do nowoczesnej antykoncepcji, w tym nareszcie do tabletki "dzień po"
- zapowiedział polityk. Obiecał ponadto likwidację klauzuli sumienia.
Postawimy na rodzinę i jej bezpieczeństwo, dlatego wprowadzimy rzetelną edukacją seksualną, zagwarantujemy znieczulenie przy porodzie i pełne finansowanie in vitro
- dodał.
Zapowiadał także, że "państwo musi wyciągnąć konsekwencję wobec tych, którzy łamią jego podstawowe zasady".
- Stworzymy komisję sprawiedliwości i pojednania, rozliczymy tych, którzy dopuścili się naruszenia podstawowych praw i wolności zapisanych w konstytucji. Nawet tych, którzy sterują państwem z tylnego rzędu, postawimy w końcu skutecznie przed Trybunałem Stanu, bo dla nas najważniejsza jest konstytucja
- zapowiedział polityk.
- To nie tylko słowa, jak my mówimy, że to zrobimy, to my to po prostu zrobimy. Niech już się dzisiaj boją, niech czekają, zapukamy do ich drzwi, będziemy działać natychmiast
- mówił.
Deklaracje były szeroko komentowane w mediach. Piotr Trudnowski, szef Klubu Jagiellońskiego, zauważył na Twitterze, że choć Robert Biedroń deklaruje, że "najważniejsza jest dla niego konstytucja", to jego propozycje mogą być nieco na bakier z ustawą zasadniczą.
Tak więc @RobertBiedron zapowiedział, jak dobrze liczę, że jego polityka będzie sprzeczna z art. 18, art. 30 i 38, art. 53 i art. 198 Konstytucji. Nieźle jak na ruch, który chce rozliczać innych za jej łamanie.
— Piotr Trudnowski (@pio_tru) 3 lutego 2019
Czego dotyczą przywołane artykuły?
Na początek deklaracja Biedronia o wprowadzeniu związków partnerskich.
Deklaracja Biedronia o możliwości usuwania ciąży a Konstytucja:
Robert Biedroń na swojej konwencji zapowiedział również zmiany w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, likwidację funduszu kościelnego i "opodatkowanie tacy", a także wycofanie religii ze szkół oraz renegocjację konkordatu. "Polska musi w końcu stać się państwem świeckim i suwerennym" - stwierdził.
Stawiania osób "z tylnych siedzień" przed Trybunałem Stanu
Jak zauważa Bartłomiej Wróblewski, prawnik oraz poseł na Sejm, do listy artykułów konstytucji, z którymi program Biedronia jest na bakier dodałby jeszcze art. 2, według którego:
oraz art. 32: