Mieszkańcy Łukowa są zaniepokojeni tym, co dzieje się w okolicach jednego z ośrodków. Trafiło do niego kilkudziesięciu migrantów z Etiopii, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko-białoruską. Telewizji Republika udało się porozmawiać z jednym z migrantów, a obawy mieszkańców rosną - wskazują oni m.in. na nocne eskapady grupy mężczyzn po Łukowie.
Anna Mierzyńska, znana w kręgach koalicji rządzącej ekspertka ds. dezinformacji, przedstawiająca się na Twitterze jako "analityczka social media", postanowiła wziąć na swój analityczny warsztat "statystyki", co do przemocy seksualnej w Polsce. We wpisie wypiła rzekomo konkretne dane na temat tego, jaki odsetek Polek doświadczyło tego rodzaju przemocy, ile z nich zostało zgwałconych - i jak podkreśliła - nie przez migrantów - a przez Polaków. Dane te są kuriozalne, na co zwrócił uwagę poseł Prawa i Sprawa - Paweł Jabłoński, w odpowiedzi do Mierzyńskiej, gdzie napisał: "Pani Mierzyńska albo robi sobie żarty z poważnych spraw, albo to świadoma #dezinformacja w celu wsparcia politycznej narracji PO – partii, z którą związana jest ta rzekomo apolityczna „ekspertka”.
"Przywiezienie i pozostawienie przez niemiecką Policję cudzoziemców w Polsce (Osinów Dolny) odbyło się z naruszeniem zasad współpracy obu służb i prawa regulującego kwestie przekazywania osób" - poinformowała Straż Graniczna w komunikacie.