- To jest pokazanie stanu faktycznego, a stan faktyczny jest taki, że mamy kryzys migracyjny na naszej wschodniej i zachodniej granicy, a Donald Tusk nic w tej sprawie nie robi, więcej - będąc w tym głównym nurcie Unii Europejskiej doprowadzi do tego, że ten kryzys zostanie spotęgowany - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, odnosząc się do opublikowanego we wtorek spotu partii.
PiS we wtorek opublikowało w mediach społecznościowych spot, w którym krytykuje rząd Tuska za politykę migracyjną. Na nagraniu widać m.in. osoby o ciemnym kolorze skóry, niektóre z walizkami, na przystanku lub peronie dworcowym; czasem są one przedstawione z czarnymi paskami na oczach.
W spocie słychać także fragmenty wypowiedzi premiera mówiącego, że "Polska będzie beneficjentem paktu migracyjnego" oraz "nie będziemy za nic płacić i nie będziemy musieli przyjmować migrantów z innych kierunków, w polskich domach będzie lepiej". Następnie słychać pytanie lektora: "Czemu się nie uśmiechacie?".
O nagranie pytany był w środę podczas konferencji prasowej szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Według polityka PiS "to jest pokazanie stanu faktycznego, a stan faktyczny jest taki, że mamy kryzys migracyjny na naszej wschodniej i zachodniej granicy, a (premier) Donald Tusk nic w tej sprawie nie robi, więcej - będąc w tym głównym nurcie Unii Europejskiej doprowadzi do tego, że ten kryzys zostanie spotęgowany".
"Zgłaszają się do nas ludzie zaniepokojeni, np. z woj. podlaskiego, którzy mówią o tym, że narasta problem nielegalnej migracji"
Zdaniem szefa klubu PiS czekają nas takie zdarzenia, jakich świadkami są mieszkańcy zachodu Europy. "My nie chcemy, żeby Polska zmieniła się w piekło, jakim są dzielnice niektórych miast na zachodzie Europy. Dlatego żądamy stanowczych działań ze strony władzy" - podkreślił polityk PiS.