PO-wska „ekspertka” szafuje danymi nt. przemocy seksualnej. Poseł PiS: „Albo robi sobie żarty...” [SONDA]
Anna Mierzyńska, znana w kręgach koalicji rządzącej ekspertka ds. dezinformacji, przedstawiająca się na Twitterze jako "analityczka social media", postanowiła wziąć na swój analityczny warsztat "statystyki", co do przemocy seksualnej w Polsce. We wpisie wypiła rzekomo konkretne dane na temat tego, jaki odsetek Polek doświadczyło tego rodzaju przemocy, ile z nich zostało zgwałconych - i jak podkreśliła - nie przez migrantów - a przez Polaków. Dane te są kuriozalne, na co zwrócił uwagę poseł Prawa i Sprawa - Paweł Jabłoński, w odpowiedzi do Mierzyńskiej, gdzie napisał: "Pani Mierzyńska albo robi sobie żarty z poważnych spraw, albo to świadoma #dezinformacja w celu wsparcia politycznej narracji PO – partii, z którą związana jest ta rzekomo apolityczna „ekspertka”.
Od kilku tygodni w polskiej przestrzeni publicznej słychać o coraz częstszych przypadkach nowych przybyszy do Polski. Są to "uśmiechnięci" migranci Donalda Tuska, który sam, jak i jego rząd, widocznie nie panują nad tym, co zaczyna dziać się w kwestii bezpieczeństwa Polek i Polaków. Co i rusz słyszymy o pojawiających się grupach cudzoziemców w kolejnych polskich miastach, a co często się z tym wiąże - niebezpiecznymi sytuacjami. Przykładem było skakanie po samochodach w Warszawie, grożenie nożem w Piotrkowie Trybunalskim, bieganie z maczetą w Poznaniu i wielu, wielu innych.
Nic dziwnego, że polskie społeczeństwo jest tymi tematami zaabsorbowane. Większość Polaków nie chce, aby z naszego kraju zrobiła się druga Szwecja czy Niemcy, w których bardzo często, rodzimi obywatele, boją się wejść w poszczególne części danych miast. Jedną z kluczowych obaw są napaści na tle seksualnym, do których dochodzi o wiele częściej w krajach, gdzie migrantów witano wręcz chlebem i solą.
"20% zgwałconych Polek". Skąd te dane?
I na tę kwestię postanowiła zareagować Anna Mierzyńska, znana w kręgach Platformy Obywatelskiej ekspertka ds, dezinformacji. Na Twitterze tytułuje się ona jako "analityczna social media".
"W kontekście beznadziejnych wpisów z weekendu, jak to Polski będą zagrożone. Dane: 90% Polek doświadczyło przemocy seksualnej. 20% Polek zostało zgwałconych. 800 tys. kobiet rocznie doświadcza przemocy. Ok. 30 tys. Polek rocznie zostaje zgwałconych. Nie przez migrantów. Przez Polaków"
– takie tezy przedstawiła w niezwykle odkrywczym wpisie na Twitterze.
Dane, które przywołuje Mierzyńska, pochodzą z przeprowadzonego latem 2015 r. badania, będącego częścią raportu Fundacji na Rzecz Równości i Emnacypacji "Ster". Badanie przeprowadzono na grupie 451 kobiet, w większości z 3 województw - mazowieckiego, podkarpackiego i pomorskiego.
Sam portal oko.press wskazuje, że "próba nie jest reprezentatywna", a raport "został skrytykowany za bardzo pojemną definicję molestowania seksualnego".
fact-checkerka podaje znanego fejka że niby 20% kobiet w Polsce zostało przymusowo wykorzystanych przez mężczyzn
— P. (@unitedb0y6) June 19, 2024
tutaj pan co nie jest rasistą bo ma czarnych kolegów @BostonTea84 przeprowadził debunk tego lekarskiego łgarstwa https://t.co/cosiCwHJun https://t.co/WBpWBiOr4B pic.twitter.com/UPE9oSbxaw
"Coś obrzydliwego"
Wynika z tego, że zgwałconych zostało łącznie około 4 mln Polek. To mocno zawyżone dane, na co zwrócił uwagę poseł PiS - Paweł Jabłoński. Polityk zaczął swój wpis słowami "coś obrzydliwego".
"Pani Mierzyńska albo robi sobie żarty z poważnych spraw, albo to świadoma #dezinformacja w celu wsparcia politycznej narracji PO - partii, z którą związana jest ta rzekomo apolityczna „ekspertka”. Fakty: - Rocznie zgłaszanych jest ok. 1-1,3 tys. zgwałceń. Nawet jeśli faktyczna liczba jest wyższa, nie ma ŻADNYCH DANYCH na potwierdzenie tezy o 30 tys. zgwałceń rocznie. - Jeszcze bardziej absurdalna jest teza, że ofiarą zgwałcenia padło 20% kobiet w Polsce – tj. 4 miliony (!) kobiet"
– napisał parlamentarzysta.
I kontynuował: "nawet przy absurdalnym założeniu, że dane o 30 tys. zgwałceń rocznie są prawdziwe - taka średnia musiałaby utrzymywać się nieprzerwanie przez 133 lata...".
"A najbardziej obrzydliwe jest to, że ta #dezinformacja ma służyć usprawiedliwianiu masowej migracji – i w konsekwencji FAKTYCZNEGO OBNIŻENIA BEZPIECZEŃSTWA KOBIET W POLSCE. Wstyd, pani Mierzyńska"
– podsumował polityk.
Coś obrzydliwego.
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) June 19, 2024
Pani Mierzyńska albo robi sobie żarty z poważnych spraw, albo to świadoma #dezinformacja w celu wsparcia politycznej narracji PO – partii, z którą związana jest ta rzekomo apolityczna „ekspertka”.
Fakty:
– Rocznie zgłaszanych jest ok. 1-1,3 tys. zgwałceń.… https://t.co/zs15BU1nvt pic.twitter.com/WDPgWmMBNl
Zapraszamy do wzięcia udziału w naszej sondzie poniżej player'a!
Oglądaj Telewizję Republika na żywo:
Wczytuję sondę...Źródło: niezalezna.pl, twitter.com
