- Sprawa jest oczywista. W wyniku obrony interesów pewnego wąskiego grona powiązanego z Platformą Obywatelską, grona, które było przedmiotem śledztw, próbuje się wybić zęby polskim służbom, złamać kręgosłupy funkcjonariuszom: po to, by nie tropili nieprawidłowości i przestępczości, która dotyka kręgów władzy. W tej chwili jest to jasny sygnał ze strony rządu, że ludzi Platformy Obywatelskiej nie należy ruszać, bo można się narazić na bardzo poważną zemstę o charakterze politycznym – wskazuje w rozmowie z portalem Niezależna.pl Stanisław Żaryn, doradca prezydenta RP, były zastępca ministra-koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.
Portal wPolityce.pl ujawnił w tym tygodniu niektóre zapisy projektu Kodeksu Operacyjnego dla służb specjalnych. Według portalu dokument ten sankcjonuje m.in. możliwość "niejawnego przeszukania", a także stosowanie środków operacyjnych podobnych do krytykowanego przez polityków koalicji rządzącej Pegasusa. Zrównuje też działania inwigilacyjne służb "z tymi, które ściśle odkreśla Kodeks postępowania karnego" oraz "zapewnia bezkarność funkcjonariuszy w ramach wykonywanych przez nich działań".
UJAWNIAMY. Szokujące plany Tuska związane ze służbami. Pegasus, niejawne przeszukania oraz bezkarność funkcjonariuszy https://t.co/QY8bPTYj55
— wPolityce.pl (@wPolityce_pl) May 1, 2024
Rząd w projekcie kodeksu pracy operacyjnej przyznaje, że służby mają prawo - i będą - korzystać z oprogramowania szpiegowskiego, jako środka kontroli operacyjnej.
To jest dopełnienie obrazu, który widzimy od dłuższego czasu. Kolejni politycy i ministrowie Platformy Obywatelskiej ukazują kłamliwość tez PO jeszcze z czasów opozycji i teraz z czasów rządu na temat Pegasusa. Robi się aferę wokół sprawy, która teraz jest w tej chwili demontowana po kolei przez rząd i de facto żadną aferą nie była
– komentuje w rozmowie z portalem Niezależna.pl Stanisław Żaryn, doradca prezydenta RP, były zastępca ministra-koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego.
Przypomnijmy, że minister Bodnar i minister Siemoniak wskazali, że służby prowadziły działania z użyciem Pegasusa tylko za zgodą sądów. Przypomnijmy też, że Sąd Najwyższy przynajmniej dwukrotnie wskazał, że ten środek kontroli operacyjnej jest dopuszczony polskim prawem i jest zgodny z polskimi przepisami. A teraz sam rząd proponuje uregulowanie tego środka kontroli operacyjnej, przyznając, że służby powinny i będą stosować tzw. Pegasusa i innych programów szyfrujących i szpiegujących oraz łamiących zabezpieczenia związane z komunikatorami internetowymi.
Mamy do czynienia z kolejnym przejawem strasznej hipokryzji i kolejnym dowodem zakłamania Platformy Obywatelskiej, która wokół Pegasusa stara się robić histerię, chociaż sama przy okazji różnych wypowiedzi przyznaje, że nie ma tutaj do tego żadnych podstaw.
To, o czym napisał portal wPolityce.pl, to bardzo ważny element, który dopełnia obrazu zakłamania wokół Pegasusa. Sprawa jest oczywista. W wyniku obrony interesów pewnego wąskiego grona powiązanego z Platformą Obywatelską, grona, które było przedmiotem śledztw, próbuje się wybić zęby polskim służbom, złamać kręgosłupy funkcjonariuszom: po to, by nie tropili nieprawidłowości i przestępczości, która dotyka kręgów władzy. W tej chwili jest to jasny sygnał ze strony rządu, że ludzi Platformy Obywatelskiej nie należy ruszać, bo można się narazić na bardzo poważną zemstę o charakterze politycznym.
Kolejny obszar kompromitacji Platformy Obywatelskiej ws. Pegazusa. Jak donosi @wPolityce_pl, rząd w projekcie Kodeksu pracy operacyjnej przyznaje, że służby mają prawo - i będą - korzystać z oprogramowania szpiegowskiego, jako środka kontroli operacyjnej (jeszcze do niedawna min.… pic.twitter.com/MuOWKrnfDE
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) May 1, 2024