Sytuacja z wyciekiem ropy z rurociągu Przyjaźń została opanowana - powiedział w rozmowie z portalem niezalezna.pl rzecznik pracujących na miejscu strażaków z Włocławka mł. bryg. Mariusz Bladoszewski. Mundurowy przekazał, że pomimo tego, iż paliwo już nie cieknie, wciąż trwa akcja mająca na celu lokalizacje problemu. Jak dodał, nie zakończy się ona szybko.
W żurawicach (Kujawsko-Pomorskie) strażacy z Włocławka i okolic biorą udział w akcji odpompowywania półproduktu ropy naftowej po wycieku z rurociągu "Przyjaźń". Służby nadal lokalizują miejsce uszkodzenia ropociągu na polu kukurydzy.
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski poinformował w środę w TVP Info, że na miejsce wysłana została grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego, która jest w drodze. Dodał, że działania koncentrują się na wypompowaniu substancji ropopochodnej z zagłębienia terenu na polu kukurydzy. Zaznaczył, że trwają próby zlokalizowania miejsce wycieku.
"Działania są na tyle utrudnione, że tam jest zagłębienie terenu, ciecz ropopochodna zebrała się i ratownicy muszą brodzić w tej substancji" - powiedział. Dodał, że do tej pory wypompowano ok. 400 metrów sześciennych substancji.
Przebywający na miejscu zdarzenia mł. bryg. mgr Mariusz Bladoszewski, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku w rozmowie z portalem niezależna.pl powiedział, że wyciek został zatrzymany, ale cała akcja nie zakończy się szybko.
"Na chwilę obecną mamy strażaków, którzy zabezpieczają teren, służby z PERN próbują ten wyciek namierzyć i zabezpieczyć. Na miejscu cały czas pracują maszyny. Wyciek ropy jest zamknięty. PERN zakręcił nitkę ropy, która szła rurociągiem Przyjaźń. Wiadomo, że ten rurociąg miał jakieś ciśnienie i ta ropa przez pewien czas, póki to ciśnienie nie spadło, wydobywała się, natomiast w tej chwili, sytuacja z wyciekiem jest już opanowana. Akcja będzie trwała przez dłuższy czas, ze względu na to, że utrudniony jest dojazd do miejsca zdarzenia, tę ropę trzeba wybrać"
- powiedział w rozmowie z naszym portalem Bladoszewski.
Rzeczniczka kujawsko-pomorskiej straży pożarnej przekazała potwierdziła, że interwencja jest utrudniona z powodu niekorzystnego terenu. "Do wycieku doszło w miejscu odległym od zabudowań i szlaków komunikacyjnych. Wyciek jest pod ziemią. Na powierzchni, w miejscu gdzie znajduje się pole kukurydzy, zlokalizowano rozlewisko. Jak duże ono jest trudno na razie określić" - dodała bryg. Jarocka-Krzemkowska.
Przypomniała, że zgłoszenie o awarii rurociągu dotarło jeszcze we wtorek wieczorem i na miejsce od razu udały się jednostki straży pożarnej.
"Bezpośrednio w miejscu zdarzenia, ropę, błoto z medium, odpompowuje załoga zakładowej straży pożarnej PERN"
- zaznaczyła bryg. Jarocka-Krzemkowska.
Według PERN, odcinek zachodni rurociągu "Przyjaźń" łączy Bazę Surowcową w Miszewku Strzałkowskim z parkiem zbiornikowym MVL zlokalizowanym w Schwedt. "Tą częścią magistrali płynie surowiec dla dwóch niemieckich rafinerii: PCK Raffinerie GmbH Schwedt oraz TOTAL RaffinerieMitteldeutschland GmbH w Spergau" - wynika z danych spółki.
Jak podaje PERN, biegnący przez Polskę odcinek zachodni rurociągu "Przyjaźń" osiąga wydajność 27 mln ton ropy naftowej rocznie.
Spółka zarządza jeszcze odcinkiem wschodnim rurociągu "Przyjaźń", który łączy jej bazę zbiornikową w Adamowie z bazą surowcową w Miszewku Strzałkowskim koło Płocka w woj. mazowieckim - odcinek ten osiąga przepustowość 50 mln ton ropy naftowej rocznie.
Oprócz niego, PERN posiada też rurociąg pomorski, łączący bazę manipulacyjną w Gdańsku z bazą surowcową w Miszewku Strzałkowskim pod Płockiem. Dzięki tej trasie, jak podaje spółka, zabezpieczany transport surowca z kierunku północnego, czyli z dostaw morskich przez Naftoport w Gdańsku.
"Odcinek pomorski pozwala klientom PERN dywersyfikować zarówno źródło dostaw - alternatywa lub uzupełnienie dla dostaw lądowych, jak i gatunki ropy sprawdzanych do przerobu w rafinerii"
- informuje PERN.
PERN podał w środę rano, że weryfikuje sytuację na odcinku zachodnim rurociągu "Przyjaźń", gdzie we wtorek wieczorem w woj. kujawsko-pomorskim systemy automatyki spółki wykryły rozszczelnienie jednej z dwóch nitek tej magistrali naftowej. Według PERN nie są na razie znane przyczyny zdarzenia. Druga nitka ropociągu działa.
Jak podał w środowym komunikacie PERN, "we wtorek późnym wieczorem, systemy automatyki PERN wykryły rozszczelnienie rurociągu "Przyjaźń" na jednej z dwóch nitek zachodniego odcinka rurociągu – ok. 70 km od Płocka". Spółka wyjaśniła, że magistrala, gdzie doszło do rozszczelnienia, to odcinek ropociągu, którym surowiec dociera do Niemiec.
"W tym momencie nie są znane przyczyny zdarzenia – natychmiast zostało wyłączone tłoczenie w uszkodzonej nitce. Druga nitka ropociągu działa bez zmian"
– podkreślił PERN. Zaznaczył przy tym, że pozostałe elementy infrastruktury spółki, w tym odcinek pomorski, którym tłoczona jest ropa naftowa przypływająca tankowcami do Polski, a potem także do Niemiec, "działa w trybie standardowym".
We wtorek późnym wieczorem, nasze systemy wykryły rozszczelnienie rurociągu „Przyjaźń” na jednej z dwóch nitek zachodniego odcinka rurociągu - około 70 kilometrów od Płocka. Na miejsce udały się służby PERN oraz PSP. Teren został zabezpieczony.
— PERN SA (@pern_sa) October 11, 2022
⤵⤵⤵https://t.co/RcsDfqWKDC
PERN to państwowy podmiot strategiczny dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, zarządzający m.in. rurociągami tłoczącymi ropę naftową do rafinerii Grupy Orlen w Płocku i w Gdańsku, a także do dwóch rafinerii w Niemczech i mający na terenie kraju bazy magazynowe surowca i paliw.