Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Wojsko wraca do wschodniej Polski. Ta dywizja ma zapewnić bezpieczeństwo newralgicznych terenów

"Od 2008 roku bardzo systematycznie likwidowano polski potencjał obronny, likwidując jednostki wojskowe" - przypomniał podczas konferencji prasowej w Ostrołęce minister Henryk Kowalczyk. W tym mieście powstanie dywizjon przeciwlotniczy, który będzie elementem nowopowstałej 1 Dywizji Piechoty Legionów. To może być kluczowa dywizja dla wzmocnienia wschodniej flanki naszego kraju.

Wojsko wraca na wschód Polski
Wojsko wraca na wschód Polski
Marcin Pegaz/Gazeta Polska

Bezpieczeństwo Polski to jeden z najważniejszych tematów politycznych ostatnich tygodni. Rządzący odpowiadają na krytykę opozycji i podkreślają, że to właśnie teraz budowany jest potencjał obronny naszego kraju. Jednym z jego elementów ma być nowa dywizja, której jednostki znaleźć będzie można w naprawdę newralgicznych terenach. 

1 Dywizja Piechoty Legionów. Wzmocnienie wschodniej Polski

1 Dywizja Piechoty Legionów ma stanowić o sile obronności wschodniej Polski. Powołana decyzją ministra Mariusza Błaszczaka dywizja składać się będzie z wielu jednostek, których wielozadaniowość ma zapewnić, że mieszkańcy tego rejonu kraju będą czuli się bezpiecznie. Dywizja składać się będzie z batalionu saperów w Augustowie, batalionu rozpoznawczego w Białymstoku, batalionu zmotoryzowanego w Kolnie, batalionu czołgów w Czerwonym Borze i Siemiatyczach, dywizjonu przeciwlotniczego w Ostrołęce oraz z Taktycznego Centrum Szkolenia w Czarnej Białostockiej.

W Ostrołęce odbyła się konferencja prasowa z udziałem ministra Henryka Kowalczyka i senatora Roberta Mamątowa, podczas której przypomniano, że "już jest decyzja pana ministra obrony narodowej pana Mariusza Błaszczaka, który zakomunikował, że w Ostrołęce ma powstać dywizjon przeciwlotniczy".

Od 2008 roku bardzo systematycznie likwidowano polski potencjał obronny, likwidując jednostki wojskowe. Jak minister Błaszczak obliczył, za rządów PO-PSL zlikwidowano 629 jednostek wojskowych w Polsce. To o wiele więcej, niż jest powiatów w Polsce. Widać, jak ogromne spustoszenie zostało dokonane wśród wojska w obronności. A widać już było, że imperializm rosyjski się rozwija. Atak na Gruzję, atak na Ukrainę w 2014 roku, a nadal poprzednie rządy likwidowały potencjał obronny Polski.

– powiedział minister Henryk Kowalczyk, dodając, że "PiS, przestrzegając przed likwidacją wojska, miało rację i pokazuje to teraz sytuacja międzynarodowa". Podkreślił, że "budujemy obronność, a Ostrołęka wpisuje się w system obronności Polski". 

Mamątow: Tusk mówił, że nie potrzeba takiego wojska

Senator Robert Mamątow mówił z kolei o tym, jak do spraw bezpieczeństwa Polski podchodziła Platforma Obywatelska w czasie, gdy razem z PSL tworzyła rząd.

- Gdyby doszło do tego, że na jesieni wybory wygrałaby partia PO, to wszystko będzie cofnięte. Chciałem przypomnieć o wypowiedziach Donalda Tuska, który mówił, że nie potrzeba takiego wojska dla Polski, przecież nikt na Polskę nie napadnie. Jak daleko był w błędzie, pokazała to wojna w Gruzji i na Ukrainie. 8 lat straciliśmy za rządów PO, bo po inwazji na Gruzję można było budować - powiedział. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#wojsko #Polska

mk