- Przygotowaliśmy projekt uchwały Sejmu RP dotyczącej z jednej strony protestu związanego z tym, że nie akceptujemy podrzucania migrantów na terytorium Polski, a z drugiej zobowiązujący obecne władze do stanowczej reakcji. Polityka migracyjna rządu Donalda Tuska prowadzi do katastrofy - poinformował Mariusz Błaszczak, poseł PiS podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Od pewnego czasu pojawia się coraz więcej doniesień o przerzucaniu migrantów przez niemiecką policję na teren Polski. Politycy PiS: Mariusz Błaszczak, Krzysztof Szczucki i Jacek Kurski zorganizowali konferencję prasową, na której poinformowali o złożeniu projektu uchwały Sejmu w tej sprawie. Dokument ma zobowiązać władze do stanowczej reakcji w kwestii nielegalnej migracji.
"Kolejni nielegalni migranci zostali podrzuceni przez władze niemieckie na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Chociaż władze polskie uważają, że są to incydenty, to wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z procederem systemowym. Nie mamy też stosownej reakcji ze strony władz polskich. Taka reakcja jest konieczna. Stosowna, skuteczna i stanowcza reakcja, której brakuje. W ubiegłym tygodniu razem z posłami z klubu PiS byłem na kontroli poselskiej w ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji. Kierownictwo MSWiA przyznało, że dochodzi do tego rodzaju przypadków. Jednocześnie okazało się, że nie ma reakcji, która była zapowiadana w mediach. Wizyta ministra Siemoniaka w Berlinie była wcześniej zaplanowana. To nie była] bezpośrednia reakcja na te zdarzenia, które polegają na podrzucaniu przez władze niemieckie migrantów do Polski. Zresztą niemiecka odpowiedniczka ministra Siemoniaka opublikowała zdjęcie z meczu piłki nożnej z piątku. Na tym meczu był obecny minister Siemoniak, była też obecna niemiecka minister"
Dodał, że "chcemy niejako wymusić na koalicji 13 grudnia, rządzie Donalda Tuska, stanowczą reakcję".
"Przygotowaliśmy projekt uchwały Sejmu RP w tej sprawie dotyczącej z jednej strony protestu związanego z tym, że nie akceptujemy podrzucania migrantów na terytorium Polski, a z drugiej zobowiązujący obecne władze do stanowczej reakcji. Polityka migracyjna rządu Donalda Tuska prowadzi do katastrofy. Już mamy kryzys migracyjny – zarówno ze strony niemieckiej, poprzez podrzucaniem migrantów jak i ze strony białoruskiej poprzez przekraczanie granicy"
Krzysztof Szczucki wskazał, że ich żądaniem jest, "żeby projekt tej uchwały był przedmiotem obrad Sejmu na posiedzeniu, które rozpoczyna się jutro".
"Punktem wyjścia do tej uchwały była sytuacja, która miała miejsce na granicy polsko-niemieckiej 14 czerwca, kiedy to niemieccy funkcjonariusze podrzucili na polską stronę nielegalnych migrantów. Jest to tylko punkt wyjścia, bo ta sytuacja pokazuje systemowe problemy polegające na nieprzestrzeganiu polskiej granicy z Niemcami, na posłusznym realizowaniu oczekiwań rządu niemieckiego, co najlepiej pokazuje entuzjastyczne, niemalże, podejście do polityki migracyjnej UE, którą reprezentuje obecny polski rząd. Ochrona granic jest podstawą suwerenności. Jest to podstawowy obowiązek każdego rządu"
Jacek Kurski stwierdził, że "k alicja 13 grudnia chciałaby sprowadzić kwestię niemieckich pushbacków do tego jednego przypadku, który wydarzył się 14 czerwca w Osinowie Dolnym".
"Wygląda na to, że mamy tutaj zakamuflowaną porażkę paktu migracyjnego, który jeszcze formalnie nie wszedł, a już działa. Wygląda bowiem na to, że ten case zdemaskował wielkie oszustwo migracyjne Donalda Tuska. Dziennikarze zwrócili się do policji niemieckiej o podanie pełnej listy pushbacków od początku roku. Dostali informację, że na 5621 przypadków nielegalnej imigracji dokonano pushbacku 3578 osób. Nie jednej rodziny afgańskiej 5-cioosobowej w Osinowej, ale 3578 osób. Nie jest jasne, ile było tych osób w ramach tej liczby objętych umową o readmisji, a ile było tego rodzaju nielegalnych pushbacków. Ta sprawa jest objęta półmrokiem niedomówień i tajemniczości. Domagamy się pełnej jasności, pełnych statystyk związanych z tą sprawą. Wygląda na to, że Donald Tusk próbował oszukać Polaków, ale to się nie udało"