"Rzeczywiście może być tak, że pakt migracyjny już w praktyce jest wprowadzany w życie. Mimo iż formalnie jeszcze nie wszedł, to rząd Tuska ustępuje w każdej sprawie - jak i w tej - Niemcom. Nie mam żadnych złudzeń, co do tego, że nikt z tego rządu, nie będzie bronił interesu naszego kraju. I Tusk i Sikorski wiszą na klamce u Scholza, żeby objąć jakiekolwiek funkcje w przyszłości w UE, KE. Nikt nie będzie polskich granic tutaj bronił. I to jest tragedia. Ci ludzie są na łasce Niemiec" - mówił na antenie Telewizji Republika eurodeputowany PiS, Arkadiusz Mularczyk.
W najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska" red. Grzegorz Wierzchołowski w tekście pt. "Rząd w tajemnicy przygotowuje przyjęcie masowej fali migrantów", skupił się na analizie opublikowanego przez TV Republikę pisma Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego (PUW) w sprawie miejsc pobytu dla migrantów. Jak wskazał - jego treść bardzo dokładnie pokrywa się z wymogami zawartymi w zapisach paktu migracyjnego.
Również dziennikarka, Aleksandra Fedorska, kilka dni temu opublikowała w mediach społecznościowych odpowiedź niemieckiej policji na jej pytania o migrantów. Wynika z niej jasno - do Polski miało zostać "zawróconych" 3 578 osób. Polska Straż Graniczna potwierdza, że z Niemiec przyjęła nieco mniej, bo 188 osób. Pytanie zatem - gdzie podziały się pozostałe 3390 osoby?
MAMY LICZBY !!!! Gdzie, gdzie jest nasze polskie @MSWiA_GOV_PL, gdzie są polskie media, gdy mają swoje do zrobienia!!!!!!
— Aleksandra Fedorska (@a_fedorska) June 3, 2024
Niemiecka policja federalna odpowiada na moje pytanie:
W okresie od 1 stycznia do 30 kwietnia 2024 r. policja federalna zarejestrowała łącznie 5 621…
Na ten temat Michał Rachoń rozmawiał dziś z Arkadiuszem Mularczykiem, który już na wstępie ocenił, że "są to rzeczy niebywałe".
"Nie mam wątpliwości, że Niemcy będą chcieli wszystkich tych nielegalnych migrantów do polski przerzucać. Pytanie, czy ci ludzie są w jakichś ośrodkach, czy chodzą po ulicach i nikt ich nie zarejestrował..."
Zapytany, czy wdrażanie w życie paktu migracyjnego już trwa, polityk odparł: "Być może z uwagi na to, że Komisja Europejska, mając świadomość, iż rząd Tuska będzie maskował tą nieformalną - póki co - relokację, faktycznie tak się dzieje. Musimy się tutaj domagać wyjaśnień od MSWiA przede wszystkim - od nowego ministra, bo stary uciekł do Brukseli. Wyjaśnień w tym zakresie, ile tych ludzi do Polski z Niemiec wróciło tak naprawdę. I gdzie oni są. Sprawa wygląda wyjątkowo tajemniczo".
"Rzeczywiście może to oznaczać, że pakt migracyjny już w praktyce jest wprowadzany w życie. Mimo iż formalnie jeszcze nie wszedł, to rząd Tuska ustępuje w każdej sprawie - jak i w tej - Niemcom. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek z tego rządu, Niemcom się postawił"