10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Lubelszczyzna zalana po intensywnych deszczach

Do 134 zdarzeń związanych z burzami wyjeżdżali w czwartek lubelscy strażacy. Najwięcej interwencji dotyczyło wypompowywania wody z zalanych posesji i budynków. Niektóre gminy w regionie zmagają się jeszcze ze skutkami zeszłotygodniowych burz.

pixabay

Z powodu intensywnych opadów deszczu w czwartek, lubelscy strażacy najwięcej razy interweniowali w pow. chełmskim (41) i biłgorajskim (37). "W ciągu doby odnotowaliśmy łącznie 134 zdarzeń. Z czego 86 to było wypompowywanie wody z zalanych posesji i budynków np. piwnic. 42 razy wyjeżdżaliśmy w związku z połamanymi gałęziami i drzewami. Było też 5 uszkodzonych dachów na budynkach mieszkalnych i 1 na budynku gospodarczym" – przekazał dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

Do godz. 14 w piątek obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia o silnym deszczu z burzami na terenie części województwa lubelskiego. Chodzi o północne powiaty, tj. bialski, Biała Podlaska, łukowski, parczewski, radzyński i włodawski.

"Prognozowane są opady deszczu o natężeniu umiarkowanym, okresami silnym. Wysokość opadu miejscami od 30 mm do 40 mm. Opadom towarzyszyć będą burze z porywami wiatru do 70 km/h. Lokalnie możliwy grad"

– przekazał w komunikacie Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Tydzień temu nad Lubelszczyzną przeszły burze z silnym wiatrem, które wyrządziły poważne szkody, głównie w gminie Wilków, Turobin, Bełżyce, Łaziska. Ze skutkami zjawisk pogodowych zmaga się również gmina Kraśniczyn w pow. krasnostawskim.

"W minioną sobotę przez miejscowość Olszanka przepłynęło duże rozlewisko o szerokości ok. 100 metrów i głębokości 1,5 m, które następnie odpłynęło kierunku gminy Wojsławice. Druga część tej wody w godzinach nocnych przepłynęła przez miejscowość Zalesie"

– powiedziała wójt gminy Kraśniczyn Monika Grzesiuk.

Ulewa spowodowała liczne podtopienia budynków, np. podpiwniczeń czy garaży. Jak zaznaczyła wójt, w tym tygodniu na terenie gminy trwa sprzątanie skutków ulewnych deszczów oraz naprawy zniszczeń w sieci wodno-kanalizacyjnej.

"Fala deszczu uszkodziła dwa przepusty przejazdowe pod drogami gminnymi oraz zaporę czołową w zbiorniku małej retencji wody. Naprawy przepustów dokonamy z własnych środków. Natomiast na pewno musimy pozyskać jakieś dodatkowe finansowanie w przypadku zbiornika retencyjnego, ponieważ przebudowa zapory czołowej może kosztować ponad 200 tys. zł"

– zaznaczyła wójt.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

dp