- Obecne kierownictwo resortu kieruje się interesem partyjnym, a nie względami bezpieczeństwa. Zarzut „złego” zaliczkowania jest szkodliwy dla procesu modernizacji - niezależnie kto rządzi. Minister Kosinia-Kamysz do tej pory nie wynegocjował żadnego znaczącego kontraktu, ale jak w końcu mu to się uda, to zrozumie, że wypłata zaliczek jest standardem - napisał na portalu X Mariusz Błaszczak, poseł PiS.
Wczoraj Mariusz Błaszczak, poseł PiS, opublikował na portalu X wpis, w którym wskazął, że mamy obecnie "kolejny przykład sytuacji, w której interes polityczny koalicji 13 grudnia, wygrywa z interesem bezpieczeństwa państwa".
"Kierownictwo MON nie uwzględniło uwag departamentów resortu do wystąpienia pokontrolnego NIK w sprawie oceny budżetu na obronność w 2023 roku, tylko po to, aby uderzyć w PiS. W konsekwencji wykonanie budżetu na obronność w 2023 r. otrzymało negatywną ocenę. Kto na tym najwięcej straci? Siły Zbrojne RP i nasze bezpieczeństwo"
Następnie wskazał, że "większość komórek organizacyjnych przesłała obszerne wyjaśnienia, dzięki którym ocena wykonania budżetu przez NIK musiałaby być pozytywna ewentualnie pozytywna z zastrzeżeniami, decyzją kierownictwa MON te wyjaśnienia nie zostały uwzględnione, a do NIK przesłano jedynie lakoniczne pismo, a w konsekwencji MON pod kierownictwem Kosiniaka-Kamysza postanowił nie sprzeciwiać się np. ocenie NIK, która uznała, że zaliczkowanie kontraktów zbrojeniowych (czyli standard stosowany na całym świecie, niejednokrotnie wymagany przez producentów broni) było nieprawidłowe".
" W ten sposób w kolejnych latach żołnierze lub urzędnicy zajmujący się zawieraniem kontraktów zbrojeniowych nie będą mogli stosować zaliczkowania. Doprowadzi to do drastycznego spowolnienia procesu modernizacji Wojska Polskiego"
Dodał, że jego zdaniem "cała intryga powstała najprawdopodobniej na linii NIK-obecne kierownictwo MON, tylko po to aby uderzyć we mnie oraz moją formację polityczną, nie bacząc na konsekwencje związane z osłabieniem potencjału obronnego Polski".
Resort w odpowiedzi na zarzuty Błaszczaka opublikował post na oficjalnym profilu na X.
"Wnoszenie uwag do raportu pokontrolnego NIK byłoby uzasadnione, gdyby to obecny minister był w całości odpowiedzialny za realizację budżetu – wtedy jest to racjonalne. Tłumaczenie się z dyskusyjnych działań podjętych w przytłaczającej większości za kadencji poprzednika jest tutaj sprzeczne z logiką. Pan ma oczywiście prawo do obrony"
Dodano w nim także, że "MON nie polemizował z ustaleniami NIK, które w przytłaczającej większości dotyczyły działań prowadzonych za kadencji poprzedniego rządu, a NIK jest instytucją niezależną – sugerowanie, że ocena Izby „musiałaby być pozytywna ewentualnie pozytywna z zastrzeżeniami” świadczy o swego rodzaju myśleniu życzeniowym".
Mariusz Błaszczak zareagował publikując kolejny wpis.
"Tym wpisem MON potwierdziło, że obecne kierownictwo resortu kieruje się interesem partyjnym, a nie względami bezpieczeństwa. Zarzut „złego” zaliczkowania jest szkodliwy dla procesu modernizacji - niezależnie kto rządzi. Minister Kosiniak-Kamysz do tej pory nie wynegocjował żadnego znaczącego kontraktu, ale jak w końcu mu to się uda, to zrozumie, że wypłata zaliczek jest standardem, który często jest wymagany przez producentów broni"
Zwracając się do zarządzających resortem, dodał: "Dodatkowo, gdybyście pilnowali dokumentów, to wiedzielibyście kto podpisał ostatnią w 2023 r. korektę do Planu Modernizacji Technicznej, która także uwzględniała zaliczki. Nie byłem to ja, ani nikt z kierownictwa resortu za moich czasów.".