Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Błaszczak obnażył zarzuty: "Skoro Dowództwo Operacyjne nie miało wiedzy, nie mogło mnie poinformować"

Generał przyznaje, że nie wiedział o rosyjskiej rakiecie, która wpadła w polską przestrzeń powietrzną, w związku z czym oczywiście nie mógł mnie o niej poinformować. To ostateczny dowód na to, że kłamali ci którzy zarzucali mi mówienie nieprawdy w tej sprawie - mówi na nagraniu były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak
fot. - Telewizja Republika

Pełnomocnik byłego Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasza Piotrowskiego (jako oskarżyciela prywatnego) skierował do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu przewodniczącemu klubu PiS, byłemu szefowi MON Mariuszowi Błaszczakowi. Powołano się na art. 212 Kodeksu karnego dotyczący „publicznego znieważenia”.

Byłemu szefowi MON zarzuca się, że miał „pomówić dowódcę o postępowanie, które naraziło go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowanego stanowiska Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych” oraz że wypowiedzi Błaszczaka były „poniżające go w opinii publicznej”.

Błaszczak odpowiada

- Akt oskarżenia gen. Piotrowskiego to jedynie dowód na jego frustrację, bo nie dał rady na stanowisku Dowódcy Operacyjnego. Jest w nim jednak jeden ciekawy fragment. Generał przyznaje, że nie wiedział o rosyjskiej rakiecie, która wpadła w polską przestrzeń powietrzną, w związku z czym oczywiście nie mógł mnie o niej poinformować. To ostateczny dowód na to, że kłamali ci którzy zarzucali mi mówienie nieprawdy w tej sprawie - wskazuje szef klubu PiS.

- W sprawie prywatnego aktu oskarżenia generała Piotrowskiego mam jeden komunikat. Ktoś tu walczy ze swoją frustracją, bo nie dał rady, kiedy był Dowódcą Operacyjnym Rodzajów Sił Zbrojnych

- mówi polityk.

Cytuje dalej: „Od dnia 16 grudnia 2022 roku do dnia 22 kwietnia 2023 roku Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w ogóle nie dysponowało informacjami, że na terytorium Polski wleciała rosyjska rakieta, a pozostawało w przekonaniu, że sygnał wykryty przez radary to tzw. echo radarowe, czyli odbicie fali od zjawisk atmosferycznych”.

Konkluduje, że ”ta teza potwierdza to wszystko, co mówiłem od początku. Skoro Dowództwo Operacyjne nie miało wiedzy na temat przekroczenia polskiej granicy przez rosyjską rakietę, to nie mogło mnie o tym poinformować. W związku z tym wiceminister Tomczyk z PO i wszyscy ci, którzy zarzucali mi kłamstwo, powinni przeprosić, a następnie połknąć swoje języki”.

 



Źródło: niezalezna.pl

am