Jednym z naszych głównych zadań jest wsparcie funkcjonariuszy Straży Granicznej w zapewnieniu bezpieczeństwa oraz ochrony granicy RP. Wspieramy SG m.in. poprzez patrole oraz loty rozpoznawcze Bezzałogowymi Statkami Powietrznymi FlyEye – mówi w rozmowie z portalem Niezależna.pl płk Sławomir Kocanowski, dowódca 1. Podlaskiej Brygady OT. Tymczasem w prorosyjskiej "Gazecie Wyborczej" kolejna antypolska wrzutka. Przedstawiono historię okiem pana "Anatola". Zareagował rzecznik WOT. "Jak daleko się posuniecie, aby deprecjonować wysiłek żołnierzy i funkcjonariuszy?" - pyta.
Jak wygląda udział żołnierzy 1. Podlaskiej Brygady OT w realizacji działań w bezpośrednim sąsiedztwie granicy z Białorusią?
W bezpośrednim sąsiedztwie granicy działania prowadzą wyłącznie operatorzy masztów oświetleniowych, których zadaniem jest doświetlanie wybranych odcinków granicy. Pozostałe siły 1 Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej wykonują zadania w oddaleniu od linii granicy.
Jak wygląda współpraca z żołnierzami pozostałych rodzajów SZ RP oraz służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo?
Żołnierze 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej ściśle współpracują z żołnierzami wojsk operacyjnych, Żandarmerią Wojskową oraz służbami mundurowymi, głównie Podlaskim Oddziałem Straży Granicznej i policją. Jednym z naszych głównych zadań jest wsparcie funkcjonariuszy Straży Granicznej w zapewnieniu bezpieczeństwa oraz ochrony granicy RP. Wykorzystujemy do tego szerokie kompetencje WOT, choćby znajomość lokalnego terenu. Wspieramy SG m.in. poprzez patrole oraz loty rozpoznawcze Bezzałogowymi Statkami Powietrznymi FlyEye. Przykładem świetnego współdziałania były sytuacje, w których operatorzy BSP „na żywo” przekazywali funkcjonariuszom SG koordynaty, dzięki czemu udało się zapobiec próbom nielegalnego przekroczenia granicy przez grupy imigrantów.
Czy żołnierze 1. PBOT zaangażowani są w pomoc społeczeństwu na terenie objętym stanem wyjątkowym?
Zgodnie z naszą misją, wsparcie lokalnej społeczności to jedno naszych głównych zadań w ramach prowadzonych działań. Od pierwszego dnia operacji „SILNE WSPARCIE” położyliśmy nacisk na identyfikację potrzeb lokalnej społeczności oraz władz samorządowych. Przełożyło się to na następujące działania: pomoc w transporcie osób w podeszłym wieku do lekarza, użycie masztów oświetleniowych, informowanie (szczególnie w początkowym okresie) o zasadach obowiązujących w strefie stanu wyjątkowego oraz szkolenia urzędników z zakresu cyberbezpieczeństwa. To ostanie było realizowane przez Zespół Działań Cyberprzestrzennych DWOT. Pragnę podkreślić, że wśród naszych żołnierzy są mieszkańcy rejonów przygranicznych, co znacznie ułatwia nam wykonywanie zadań.
Tymczasem zobaczmy, co robi prorosyjska „Gazeta Wyborcza”. W jej białostockim wydaniu przedstawiają wydarzenia z granicy okiem „pana Anatola”. Internauci zauważają, że być może był to pan „Anatolij”.
Co jeszcze wyssiecie z palca? Jak daleko się posuniecie, aby deprecjonować wysiłek żołnierzy i funkcjonariuszy?
– pyta rzecznik WOT, płk Marek Pietrzak.
Podał, jak autorka artykułu skomentowała sytuację podczas rozmowy z rzecznikiem #1PBOT: "nie znam szczegółów, zadzwonię do informatora" - dno!”
Brawo @wyborcza_bstok - co jeszcze wyssiecie z palca? Jak daleko się posuniecie, aby deprecjonować wysiłek żołnierzy i funkcjonariuszy?
— płk Marek Pietrzak 🇵🇱 rzecznik WOT (@marekpietrzak76) October 18, 2021
Autorka artykułu tak skomentowała sytuację podczas rozmowy z rzecznikiem #1PBOT: "nie znam szczegółów, zadzwonię do informatora" - dno! pic.twitter.com/e48S5RDQmn